Jak podaje portal „Inside Syria”, rządowa armia zatrzymała w lutym w okolicy Homs mężczyznę, który został postrzelony i zabrany do więzienia. Najprawdopodobniej jest nim 54-letni mieszkaniec Wrocławia Leszek Panek, który zaginął w ubiegłym roku. Sąd wojskowy uznał, że jest on zamieszany w działalność terrorystyczną, za co w Syrii grozi kara śmierci.
Według portalu „Inside Syria”, zatrzymany mężczyzna to Leszek Panek, którego zaginięcie zgłoszono 10 grudnia 2015 roku do ITAKI-Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych. Wiadomo, że Panek wyjechał w podróż po Europie i ślad po nim zaginął. Mężczyzny nadal nie odnaleziono i od tego momentu nie nawiązano z nim żadnego kontaktu. Jak podaje „Gazeta Wrocławska” Leszek Panek to znana we Wrocławiu osoba. Swego czasu jeździł on po mieście w złotym samochodzie i ostrzegał ludzi przed apokalipsą. Przez megafon głosił, że „wojna nuklearna jest coraz bliżej”. W aucie miał obraz Matki Boskiej Częstochowskiej i flagę z podobizną Jezusa.
W Syrii Polak został postrzelony, kiedy próbował wyjąć coś z kieszeni. Tłumaczył później, że chciał pokazać żołnierzom swój paszport. Jednak wojskowi uznali, że chce się on wysadzić, dlatego postrzelili go, a potem przewieźli do więzienia. Sąd wojskowy uznał, że jest on zamieszany w działalność terrorystyczną.
Czytaj także: Leszek Bubel w układzie. Materiał Fundacji LEXNOSTRA
Rzecznik MSZ Rafał Sobczak poinformował, że obecnie trwa weryfikowanie informacji dotyczących wspomnianego zdarzenia, o którym informują syryjskie media, przez służby konsularne.
Aktualnie Panek przebywa w więzieniu na terenie Syrii, gdzie czeka na wyrok. Za działalność terrorystyczną grozi mu kara śmierci.
السلطات البولندية فقدت موطن بلدها في سوريا https://t.co/jNwq6SWHQa pic.twitter.com/jQk12zS6v3
— Inside Syria (@Inside_Syria) August 15, 2016
Źródło: wp.pl
Fot. Twitter.com/Inside Syria