Zamordował swoją żonę, teściową, a następnie wbił sobie nóż w serce – tak przedstawiają się pierwsze ustalenia po tragedii w Szczecinie. Dramat rozegrał się na oczach małego chłopca. To on poinformował policję.
Makabryczne wydarzenia rozegrały się w nocy z piątku na sobotę w Szczecinie. W mieszkaniu przy ul. Romana odbywała się impreza urodzinowa. Około 1 w nocy, 45-letni mężczyzna rzucił się z nożem w ręku na swoich bliskich.
Od ciosu nożem zginęła teściowa. Z kolei 35-letnia żona z ciężkimi obrażeniami została przetransportowana do szpitala, gdzie wkrótce zmarła. Z ustaleń RMF FM wynika, że mężczyzna popełnił samobójstwo wbijając sobie nóż w klatkę piersiową, w okolicach serca.
Policję na miejsce zdarzenia wezwał 11-letni chłopiec. Dziecko było świadkiem śmierci swoich rodziców i swojej babci.
Aktualnie trwają czynności wyjaśniające i śledcze. Wiadomo, że ciała zostaną poddane sekcji zwłok.
Dziennikarze Onetu skontaktowali się z Prokuraturą Okręgową w Szczecinie w tej sprawie. – W tej chwili, ze względu na dobro postępowania nie udzielamy szczegółowych informacji – podała prok. Alicja Macugowska-Kyszka. – Mogę powiedzieć tyle, że na miejscu zdarzenia zostały przeprowadzone oględziny i zabezpieczono m.in. ciała trzech osób, które w jego wyniku poniosły śmierć – dodała.
Tragedia w Szczecinie. Nie żyją trzy osoby, dwie kobiety i mężczyzna. Wg. nieoficjalnych ustaleń mężczyzna zadał ciosy nożem dwóm kobietom, po czym popełnił samobójstwo. Oględziny miejsca zdarzenia przed chwilą zakończyli śledczy. Więcej szczegółów w @RMF24pl
— Aneta Łuczkowska (@aneta_l) November 27, 2021
Z nieoficjalnych informacji wynika, że powodem miała być zazdrość o żonę.