Wojciech Szczęsny nie kryje rozczarowania po przegranym 2:3 meczu przeciwko Szwecji. Bramkarz polskiej reprezentacji opowiedział o tym, co działo się w szatni. „Był wielki zawód” – stwierdził.
Reprezentacja Polski kończy przygodę z tegorocznymi Mistrzostwami Europy. Po porażce 1:2 ze Słowacją i remisie 1:1 z Hiszpanią, Biało-Czerwoni przegrali 2:3 ze Szwecją. Dwie bramki dla Polaków strzelił Robert Lewandowski, jednak to nie wystarczyło. Szwedzi ustalili wynik spotkania w doliczonym czasie gry.
Po meczu rozczarowania nie krył bramkarz polskiej reprezentacji Wojciech Szczęsny, który stwierdził, że spotkanie „ustawiliśmy sobie tragicznie”. „Nie chcę mówić, że wyniki na tych mistrzostwach są spowodowane brakiem szczęścia. Nie lubię usprawiedliwiać się w ten sposób. To raczej nie pech. Nie jest to jednak najlepszy moment, by na gorąco analizować, co stało się na Euro. To trudny moment” – powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.
Wojciech Szczęsny opowiedział, co działo się w szatni
Szczęsny opowiedział też, co po meczu działo się w szatni. „Był wielki zawód. Trener powiedział kilka słów, za wiele nie rozmawialiśmy. Musimy to przełknąć” – stwierdził.
Zdaniem bramkarza, Biało-Czerwoni powinni koniecznie popracować nad obroną. „Szwedzi grali prostą, ale bardzo skuteczną piłkę. Wykorzystali nasze błędy, których można, a nawet trzeba było uniknąć” – powiedział Szczęsny. „Nasi rywale za często dochodzili do sytuacji bramkowych, na pewno musimy się poprawić pod tym aspektem. Fakty są takie, że na tym turnieju nie powinniśmy stracić kilku goli” – dodał.
Żr.: WP Sportowe Fakty