Wojciech Szczęsny zaliczył fatalny występ w ostatniej kolejce ligi włoskiej. Kuriozalne błędy, jakie popełnił polski bramkarz kosztowały jego zespół wiele. Juventus zaledwie zremisował z teoretycznie dużo niżej notowanym Udinese Calcio.
Mecz zakończył się wynikiem 2:2. Dla kibiców Juventusu taki wynik z pewnością jest niemalże równy przegranej. Wszystko z powodu fatalnych pomyłek, jakie popełnił Wojciech Szczęsny. Jego zespół mógł wygrać mecz, ale z powodu błędów bramkarza skończyło się remisem.
Czytaj także: Kibice wbiegli na murawę. Piłkarze Olympique Maryslia pobici? [WIDEO]
Pierwsza połowa należała do Juvetnusu. Już w 3. minucie do bramki trafił Dybala, a dwadzieścia minut później prowadzenie zwiększył Cuadrado. Wydawało się, że wszystko układa się po myśli zawodników z Turynu. Grali na tyle dobrze, że Szczęsny nie miał zbyt wiele pracy w bramce.
W drugiej połowie Szczęsny odwrócił wynik meczu na niekorzyść swojej drużyny. Najpierw źle interweniował i trafił w nogi rywala. Sędzia odgwizdał rzut karny, który zamienił się w bramkę.
Później było jeszcze gorzej. Polski bramkarz otrzymał podane od Bonucciego. Szczęsny chyba poczuł się zbyt pewnie, bo zamiast wybić piłkę postanowił… zabawić się z nacierającymi piłkarzami Udinese. Skończyło się fatalnym błędem, a piłka ponownie wylądowała w siatce Juventusu.
Wynik starał się jeszcze ratować Cristiano Ronaldo, który w 94 minucie świetnym strzałem głową posłał piłkę do bramki rywali. Wkrótce okazało się jednak, że Portugalczyk strzelał z pozycji spalonej, więc sędzia bramki nie uznał. Skończyło się remisem 2:2.
Źr. sportwefakty.wp.pl; twitter