Gościem programu „Polityka przy kawie” emitowanego na antenie TVP1 był Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Głównym tematem rozmowy była kwestia uchodźców.
Soloch przyznał, że polskie władze realnie patrzą na cały problem. Jesteśmy realistami. Wiemy, że celem tych uchodźców, którzy docierają do Europy, nie jest Polska, która jest średnio zamożnym, jeśli raczej nie uboższym krajem Europy – powiedział. Dodał również, że weryfikacja wspomnianych przybyszów może być bardzo trudna, ponieważ wielu z nich po prostu pozbyło się swoich dokumentów tożsamości. Z tego powodu nie wiadomo, czy osoby, które mogą pojawić się w naszym kraju faktycznie pochodzą z Syrii. Dużo z nich wyrzuca dokumenty. Trudno określić, czy to są rzeczywiście Syryjczycy. Wszyscy chcą być w tej chwili Syryjczykami, którzy przybywają do Europy – przyznał.
Soloch dodał również, że w sytuacji, gdy uchodźcy zostaną ulokowani w krajach mniej zamożnych powstanie kolejny problem, ponieważ mogą oni chcieć przemieszczać się w miejsca, gdzie poziom życia oraz wsparcia socjalnego jest wyższy. (…) jakie mechanizmy wprowadzić, żeby przytrzymać w tych krajach do których zostaną skierowani, jeżeli będą chcieli się przemieszczać do bogatszych krajów? Będziemy stosowali jakieś środki przymusu, jakieś ograniczenia? – pytał.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
źródło: tvp.info, TVP1
Fot. Wikimedia/Rebecca Harms