Wczoraj na łamach naszego portalu informowaliśmy państwa o twitterowych wpisach Piotr Kołomyckiego, szefa młodzieżówki PO, który przekonywał, iż niemieckie obozy zagłady należy nazywać „nazistowskimi”. Dziś rozważania lidera „Młodych Demokratów” celnie zripostował Sławomir Sieradzki, dziennikarz współpracujący m.in. z tygodnikiem „W Sieci”.
Wszystko zaczęło się od tweeta z dołączoną fotografią, którego wcześniej opublikowała Marzena Paczuska, szefowa „Wiadomości TVP”. Poznajcie Państwo młodego demokratę z Warszawy – Mr Kolomycki – napisała. Na zdjęciu widzimy komentarz szefa młodzieżówki PO, który pisze, iż nazywanie obozów zagłady niemieckimi, jest błędem. #Germandeathcamps? WRONG. NAZI death camps – oznajmił działacz stowarzyszenia.
Kołomycki odniósł się do powyższego wpisu i oświadczył, że wprawdzie nie może opublikować swojej odpowiedzi na jej tablicy (możliwe, że został przez szefową „Wiadomości” zablokowany), ale „jeśli chodzi o załączony obrazek, z chęcią wyjaśni jej czego nie pojmuje”. Wówczas do dyskusji włączył się Marcin Makowski, dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”.
@MrKolomycki @AdrianBismor Obozy były nazistowskie, a nie niemieckie? Mi Pan też może wyjaśnić, bo 10 lat studiowałem historię i nie pojmuję
— Marcin Makowski (@makowski_m) 19 stycznia 2017
Szef Młodych Demokratów postanowił odpowiedzieć. Jego zdaniem obozy zagłady były nie niemieckie, lecz nazistowskie. Budowali je naziści, a nie zwykli Niemcy – napisał Kołomycki. Dodał również, że społeczeństwo niemieckie „wewnętrznie rozliczyło się z przeszłością, a nasze niestety nie do końca”. Dla nich oczywiste jest rozróżnianie przeszłości od teraźniejszości, a kluczem do osiągania sukcesów dyplomatycznych jest m.in. zrozumienie drugiej strony. My na byciu precyzyjnym nie stracimy, a nastawienie strony drugiej może być dzięki temu na zupełnie innym poziomie – oznajmił.
Interpretacja historii II wojny światowej, którą zaprezentował Piotr Kołomycki, delikatnie rzecz ujmując, nie przypadła do gustu większości osób, które zapoznały się z jego wpisem. Szefowi młodzieżówki PO zarzucano m.in. manipulowanie faktami oraz niechęć do nazywania rzeczy po imieniu. Najcelniejszą ripostę wyprowadził jednak dziennikarz, Sławomir Sieradzki, który w swoim wpisie oznaczył wprawdzie niemiecką telewizję ZDF, a nie Piotra Kołomyckiego, ale śmiało można „podpiąć” pod tę kontrę lidera „Młodych Demokratów”.
Wspomniany Sieradzki opublikował na swoim twitterowym profilu archiwalną fotografię rozporządzenia, które wydali Niemcy okupujący Kalisz. Dowiadujemy się z niego, iż każdy Polak i Polka ma „obowiązek ukłonu wobec każdego Niemca noszącego mundur”, a także „po ujrzeniu każdego Niemca noszącego mundur, ustąpić mu miejsca na chodniku”. Ciekawe rozporządzenie z okupowanego Kalisza. Polacy muszą kłaniać się… Niemcom, a nie nazistom – napisał dziennikarz.
#GermanDeathCamps Ciekawe rozporządzenie z okupowanego Kalisza. Polacy muszą kłaniać się… Niemcom, a nie nazistom. .@ZDF pic.twitter.com/fkEc5wKrXS
— sławomir sieradzki (@slaw_sieradzki) 20 stycznia 2017
Akcja German Death Camps
Przytoczony przez nas spór, to pokłosie akcji German Death Camps, której celem jest uświadomienie jak największej liczbie osób, iż obozy zagłady zakładane przez Niemców, ale zlokalizowane w Polsce, nigdy nie były i nie będą „polskimi obozami”, jak zdarza się je nazywać niektórym zagranicznym dziennikarzom oraz politykom. Podczas II Wojny Światowej Polska znikła z map Europy. Została podzielona przez Nazistów i Sowietów którzy ustanowili na jej terenie swoje strefy wpływów .Te dwa reżimy dopuściły się wielu milionów morderstw . Winni oni są utworzenia machiny eksterminacji Słowian, Żydów i Romów. Jednym z czynników tego terroru, były obozy zagłady i obozy pracy. Polacy we własnym kraju padli ofiarą eksterminacji. Holokaust, którego pomysłodawcami i wykonawcami byli legalnie wybrani przez Niemców, nazistowscy mocodawcy został skierowany w mieszkańców przedwojennej Polski. Fałszywym, nieprawdziwym oraz niehonorowym jest oskarżanie Polski i Polaków o jakikolwiek współudział w niemieckich i rosyjskich zbrodniach wojennych. Polska była jedną z pierwszych ofiar terroru Sowieckiego i Nazistowskiego. Dowodów proszę szukać w Auschwitz Birkenau oraz w Lesie Katyńskim – piszą organizatorzy inicjatywy, o której więcej przeczytają państwo W TYM MIEJSCU.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. YouTube/Piotr Kołomycki