Minister spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski, potwierdził słowa Antoniego Macierewicza dotyczące wysłania polskich jednostek do ochrony południowej flanki NATO. Odniósł się także do wypowiedzi Billa Clintona, który skrytykował ostatnio Polskę i Węgry.
Witold Waszczykowski potwierdził, że polskie jednostki wezmą udział w operacji na Morzu Śródziemnym lub Bliskim Wschodzie. Nie są znane jeszcze szczegóły w tej sprawie.
To jest kilka operacji. Tworzy się teraz operacja tzw. libijska, tworzy się też koalicja, która ma rozwiązać sytuację syryjską. Operacje toczą się pod przywództwem Włoch, Francji, Stanów Zjednoczonych, ale nie pod patronatem NATO. (…) My jesteśmy gotowi skierować tam kilka samolotów F-16, które będą patrolowały i wspierały koalicję. Trwa jeszcze dyskusja czy one polecą do Jordanii czy do Kuwejtu. Poza tym jesteśmy gotowi wysłać tam dwa polskie okręty „Kościuszko” i „Czernicki”
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– powiedział szef MSZ w programie #RZECZoPOLITYCE.
Minister odniósł się również do ostatnich słów Billa Clintona. Były prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział, że Polska i Węgry nie byłyby wolne gdyby nie USA i długa zimna wojna, a teraz zdecydowały się na przywództwo na wzór putinowski zamiast na demokrację.
To jest niesprawiedliwa i kłopotliwa wypowiedź Clintona. Tu chodzi o spozycjonowanie się w stosunku do proputinowskich wypowiedzi Donalda Trumpa. Polska była tu niestety instrumentem
– stwierdził Witold Waszczykowski. Dodał, że Polska będzie prowadziła rozmowy z nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych bez względu na to, kto nim zostanie.