Burza w Irlandii przewróciła dąb, który miał ponad 200 lat. Nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie fakt, że wewnątrz odnaleziono ludzkie szczątki, pochodzące jeszcze z okresu średniowiecza.
Burza przeszła przez miasto Collooney w północnej części Irlandii. Powaliła ona dąb, którego wiek liczył ponad 200 lat. Jednak pomiędzy korzeniami drzewa znaleziono ludzki szkielet. Należał on do młodej osoby, która w chwili śmierci mogła mieć od 17 do 25 lat.
Szkielet liczy sobie prawdopodobnie ok. 1000 lat, więc pochodzi jeszcze z okresu średniowiecza. Zwłoki były zakopane w płytkim grobie, a osoba zginęła prawdopodobnie od ciosu ostrym narzędziem. Teraz archeolodzy będą ustalać, czy szkielet został zakopany w przypadkowym miejscu, czy też znajdował się tutaj cmentarz.
Czytaj także: Kolejne szczątki odnalezione na białostockim polu śmierci