Szef rosyjskiego ministerstwa obrony Siergiej Szojgu ponownie otwarcie zagroził państwom Paktu Północnoatlantyckiego. Wskazał, co Rosja obiera na „cele do zniszczenia”. Skomentował też sytuację w Mariupolu.
Szojgu po raz kolejny bardzo krytycznie ocenił zaangażowanie państw NATO w konflikt na Ukrainie. Nie podoba mu się, że broniąca się przed rosyjską napaścią Ukraina otrzymuje broń i amunicję z Zachodu. „Stany Zjednoczone i ich sojusznicy NATO nadal pompują broń na Ukrainę” – powiedział.
Rosyjski minister posunął się do otwartej groźby. „Zwracam uwagę, że każdy transport Sojuszu Północnoatlantyckiego, który przybył na terytorium kraju z bronią lub materiałami na potrzeby ukraińskich sił zbrojnych, jest przez nas uważany za uzasadniony cel do zniszczenia” – zagroził Szojgu.
Polityk skomentował też aktualną sytuację w Mariupolu. Stwierdził, że wojska rosyjskie już w pełni kontrolują miasto. „Na wyzwolonych od nacjonalistów terytoriach Ługańskiej Republiki Ludowej, Donieckiej Republiki Ludowej oraz Ukrainie wraca pokojowe życie” – dodał Szojgu.
Zwrócił uwagę, że rosyjskie wojska zablokowały ostatnich ukraińskich obrońców miasta, którzy bronią się w zakładach Azowstal.
Czytaj także: Media: Rosjanie wdarli się do Azowstalu! Brak kontaktu z obrońcami
Rosjanie już wcześniej grozili niszczeniem transportów ze wsparciem dla Ukrainy. W marcu rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow także groził, że Moskwa uzna transporty broni za uzasadnione cele ataku.
Źr. RMF FM