Symbolem upadku chrześcijańskiej Francji stał się fakt, że tylko od 2000 roku, zburzono w niej 33 chrześcijańskie kościoły. Na drugim biegunie znajduje się rosnące w siłę muzułmańskie społeczeństwo. Na miejscu chrześcijańskich świątyń, stawia się meczety. Przez 16 lat postawiono ich prawie 1000.
Społeczność muzułmańska we Francji liczy od 5 do 7 milionów ludzi. Ta duża rozbieżność bierze się z danych, które pojawiają się w oficjalnych serwisach. Z nieoficjalnych źródeł wynika, że we Francji wyznawców Allaha jest już około 7 milionów. Pewne jest również to, że ta ogromna grupa będzie się stale powiększać.
Smutnym faktem jest to, że we Francji od 2000 roku zburzonych zostało już 33 kościołów chrześcijańskich. W tym samym czasie powstało 1000 meczetów, w których przybywa wiernych. Jest to naturalna reakcja na to, że we Francji chrześcijan jest coraz mniej, a ich miejsce zajmują muzułmanie, którzy świątyń mają coraz więcej.
Na ubiegłorocznej konwencji Związku Organizacji Islamskich Francji, rektor wielkiego meczetu w Paryżu – Dalil Boubakeura wspomniał: „Mamy 2200 meczetów i musimy podwoić ich liczbę w ciągu dwóch lat”. Czy zatem we Francji można już mówić o „wykorzenianiu” chrześcijaństwa?