Potężny huragan Irma, który zbliża się do wybrzeża Stanów Zjednoczonych pozostawia za sobą ogromne zniszczenia. Jak się okazuje, siła groźnego zjawiska atmosferycznego jest tak wielka, że niesie ze sobą również zupełnie nieprzewidywane skutki.
Gdy po przejściu Irmy, ludzie na Bahamach udali się na plażę, doznali nie lada szoku. Okazało się, że… ocean po prostu znikł. Zdjęcia i filmy dokumentujące to zaskakujące zjawisko pojawiły się w serwisach społecznościowych. Jak twierdzą autorzy, wyschnięte dno widać daleko aż po horyzont. Wcześniej wszędzie była woda, której głębokość sięgała nawet do kilku metrów.
Sea gone dry ? #HurricaneIrma #Bahamas @weatherchannel pic.twitter.com/zBLQn7ym2F
— Adrian (@deejayeasya) 9 września 2017
Jak się okazuje, za wszystko odpowiedzialny jest huragan Irma. Jego siła była tak olbrzymia, że woda po prostu została zassana i poniesiona razem z nawałnicą w stronę USA. Meteorolodzy przewidują, że po przejściu Irmy, mogą pojawić się dodatkowo tornada, które dokończą dzieła zniszczenia.
I am in disbelief right now… This is Long Island, Bahamas and the ocean water is missing!!! That’s as far as they see #HurricaneIrma wtf pic.twitter.com/AhPAonjO6s
— #ForeverFlourish (@Kaydi_K) 9 września 2017
Wciąż trwa ewakuacja Florydy. Szacuje się, że swoje domy w obawie przed żywiołem opuściło nawet ponad 5 mln ludzi .
Źródło: o2.pl
Fot.: Twitter.com/Adrian