Duet Dariusz Szpakowski – Andrzej Juskowiak nie skomentuje finału Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Decyzja TVP wywołała wiele komentarzy. O kulisach jej podjęcia mówił Jacek Kurski. – Żałuję, że to nie wyszło – przyznał w rozmowie z Wirtualną Polską.
W niedzielę o 21.00 rozpocznie się finał EURO 2020. Naprzeciw siebie staną reprezentacje Włoch i Anglii. Zgodnie z decyzją TVP Sport, mecz dla stacji skomentuje duet Kazimierz Węgrzyn – Mateusz Borek.
Wybór komentatorów może być zaskoczeniem zważywszy, że jeszcze w trakcie imprezy wydawało się, że „pewniakiem” do poprowadzenia finału jest legenda TVP – Dariusz Szpakowski. O decyzji stacji poinformował dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski.
„Dariusz Szpakowski nie skomentuje finału. Rozmawialiśmy i uznaliśmy, że to będzie najlepsze rozwiązanie dla drużyny TVP Sport. Ostatnie tygodnie były dla Darka bardzo trudne emocjonalnie i potrzeba spokoju” – napisał w piątek.
„To był trudny turniej: emocjonalnie i logistycznie. Z takim rozmachem jeszcze nie pracowaliśmy, za niedociągnięcia przepraszam. Jako kapitan zespołu TVP Sport muszę często podejmować trudne decyzje” – dodał dyrektor stacji.
Decyzja wywołała wiele kontrowersji w sieci. Wśród internautów nie brakowało osób, które krytykowały TVP Sport, za to, w jaki sposób stacja potraktowała legendarnego komentatora.
Kurski zdradza kulisy wyboru komentatorów do finału: Byłem zwolennikiem „duetu marzeń”
Do sprawy odniósł się prezes TVP Jacek Kurski. – Jestem osobiście fanem Szpakowskiego. Dla mojego pokolenia po erze Jana Ciszewskiego był nr 1. Przyjąłem jednak do wiadomości decyzję dyrekcji TVP Sport. Próbowałem namówić zainteresowanych na duet marzeń – zdradził w rozmowie z Wirtualną Polską.
Prezes TVP przyznał, że osobiście opowiadał się za „duetem marzeń”, czyli Mateuszem Borkiem i Dariuszem Szpakowskim. W jego ocenie byłoby to symboliczne „przekazanie pałeczki” pokoleniowej. Kiedy zrozumiał, że takie rozwiązanie nie ma poparcia, wyłączył się ze sprawy.
-Rozmawiałem o tym pomyśle w miarodajnym gronie, ale wyczułem, że po stronie obu komentatorów nie ma chęci na jego realizację. Żałuję, że to nie wyszło. Najpierw myślałem o meczu Polska – Szwecja. Potem o finale ME – dodał.