Emocje po wyborze Donalda Tuska na kolejną kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej wciąż są bardzo wysokie. Pod koniec wczorajszego szczytu UE w Brukseli, prezydent Francji Francois Hollande niezbyt elegancko zwrócił się do przedstawicieli polskiego rządu. Dzisiaj padła mocna riposta ze strony samej premier Beaty Szydło.
Wy macie zasady, my mamy fundusze strukturalne. – miał według Polskiej Agencji Prasowej powiedzieć Hollande do sprzeczających się w Brukseli polityków. Słowa prezydenta Francji miały paść na samo zakończenie szczytu, gdy premier Szydło oświadczyła, że nie podpisze konkluzji. Wielu komentatorów odebrało wypowiedź Hollande’a jako pewną formę szantażu uzależniającego wypłaty unijnych funduszy od postępowania polskiej dyplomacji.
Na dzisiejszej konferencji prasowej szefowej polskiego rządu, ze strony dziennikarzy padło pytanie o komentarz do wypowiedzi prezydenta Francji. Premier Beata Szydło jednym celnym zdaniem podsumowała osobę Hollanda. Jak ja bym miała poważnie traktować szantaże prezydenta, który ma 4 proc. poparcia w sondażach i już niedługo nie będzie prezydentem… – powiedziała szefowa rządu. Może to brzmi mało elegancko, ale odpowiadam też na mało eleganckie sformułowania. – dodała.
Czytaj także: Dyplomacja - pomyśl pięć razy, zanim nic nie powiesz
PBS o Hollandzie: Jak ja bym miała poważnie traktować szantaże prezydenta, który ma 4% poparcia i niedługo nie będzie prezydentem ?? pic.twitter.com/UOUW9kVcAa
— ZielonaGąska (@ZielonaGaska) 10 marca 2017
Źródło.: Twitter.com
Fot.: Wikimedia/Paumer;Kancelaria Premiera