Niemcy otwarcie łamią solidarność UE i NATO – ogłosiła Beata Szydło. Była premier RP publicznie zaprotestowała przeciw polityce naszego zachodniego sąsiada, dołączając do głosów krytykujących Berlin za zbyt zachowawczą postawę wobec Rosji.
Od początku ataku Rosji na Ukrainę, państwa Europy podjęły decyzje o nałożeniu sankcji na Moskwę. Nie brakuje jednak głosów, że działania Niemiec w tej kwestii są niewystarczające. Jednocześnie Niemcy wciąż mierzą się z krytyką dotyczącą zbyt małych dostaw broni dla Ukrainy.
Berlin przedstawił jednak plan systematycznego ograniczania dostaw rosyjskich surowców energetycznych. W środę niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock zapowiedziała, że plan zakłada całkowite uniezależnienie jej kraju od Rosji. – Tak, Niemcy całkowicie wycofują się z importu rosyjskiej energii – powiedziała, cytowana przez Reuters.
– Do lata zmniejszymy o połowę zużycie (rosyjskiej) ropy naftowej, a do końca roku osiągniemy poziom 0, a potem dojdzie gaz – podkreśliła.
Deklaracje niemieckich polityków nie przekonują jednak Beaty Szydło. Była premier jest zawiedziona postawą naszych zachodnich sąsiadów. Dała temu wyraz w swoim najnowszym wpisie internetowym.
„Mijają tygodnie, a Niemcy, mimo werbalnych deklaracji, nie zmieniają swojej polityki” – podkreśliła Szydło. Była premier zwróciła uwagę na potrzebę międzynarodowej solidarności w zakresie polityki antyrosyjskiej.
„Blokują sankcje na handel rosyjskim gazem i ropą, nie chcą przekazywać Ukrainie sprzętu wojskowego. Niemcy otwarcie łamią solidarność UE i NATO” – dodała eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości.