Skandal związany z zarzutami o molestowanie kierowanymi pod adresem Kevina Spacey, ciągnie się dalej. W ostatnich dniach, w całej sprawie zapadła bezprecedensowa decyzja. Okazało się bowiem, że wszystkie sceny z udziałem aktora w najnowszym filmie Ridleya Scotta, mają zostać wycięte.
Czegoś takiego jeszcze nie było. Już 7 grudnia tego roku swoją światową premierę będzie miał film „Wszystkie pieniądze świata” w reżyserii Ridleya Scotta. Rolę Jeana Paula Getty, jednego z najbogatszych ludzi w historii, zagrał właśnie Kevin Spacey. Okazuje się jednak, że w związku z zarzutami o molestowanie, jakie są kierowane pod adresem aktora, sceny z jego udziałem zostaną wycięte.
Decyzję w tej kwestii miał podjąć sam Ridley Scott, a poparła go wytwórnia filmowa. Nie wiadomo jeszcze, jak zostanie to zrealizowane, bo mimo że rola Spaceya w filmie jest owiana aurą tajemniczości i nie jest on postacią pierwszoplanową, to jednocześnie jest ona jedną z kluczowych kreacji w produkcji. Co więcej, dało się usłyszeć, iż aktor może zdobyć dzięki niej Oscara.
Film „Wszystkie pieniądze świata” w reżyserii Ridleya Scotta opowiada o porwaniu wnuka wspomnianego już Jeana Paula Getty, w rolę którego wcielił się Kevin Spacey. Oprócz niego w filmie występują między innymi Michelle Williams oraz Mark Wahlberg. Światowa premiera zaplanowana jest na 7 grudnia 2017 roku, a jeszcze w listopadzie miały odbyć się pokazy przedpremierowe. Nie wiadomo jeszcze, czy decyzja twórców będzie miała wpływ na termin ukazania się produkcji.
Zwiastun filmu można zobaczyć poniżej.
Czytaj także: Prace nad serialem „Westworld” wstrzymane. Powodem wypadek jednego z aktorów!