Nowy nabytek Cuprum Lubin – Robert Täht, udzielił wywiadu stronie klubowej, w którym opowiada m.in. o motywach przejścia do PlusLigi.
Estończyk jest wielką niewiadomą, jeśli chodzi o jego umiejętności. Na pewno sporym plusem jest fakt, że jest on bardzo młody, dzięki czemu będzie w stanie „okrzepnąć” jako siatkarz. Dotychczasowo przyjmujący grał tylko w lidze estońskiej. Teraz 22-latek zawiesił sobie poprzeczkę dużo wyżej, przechodząc do PlusLigi. Täht zaznacza, że było kilka powodów, dzięki którym przeszedł do zespołu z Lubina.
Było kilka powodów, ze względu na które zdecydowałem się podpisać kontakt w Lubinie. Pierwszym z nich był na pewno trener Cretu, który jest również szkoleniowcem reprezentacji Estonii, w której mam przyjemność występować. Ufam mu. Lubię styl, w którym pracuje oraz prowadzone przez niego treningi. Zdaję sobie sprawę z tego, że PlusLiga jest ligą niezwykle silną. Ja jednak bardzo chcę się rozwijać i doskonalić swoje siatkarskie umiejętności. Dlatego też okazja gry tutaj, która się pojawiła, była dla mnie idealna. Wiem, że mijający sezon był dla drużyny z Lubina bardzo udany.
Czytaj także: Arrinera Hussarya - pierwszy polski super samochód - wywiad z Łukaszem Tomkiewiczem
Siatkarz postanowił także krótko opisać ligę, w której dotychczasowo rozwijał swoją karierę. Jak sam stwierdza, chociaż estońskie rozgrywki nie stoją na aż tak wysokim poziomie, to jednak kilku zawodników zaczynających klubową przygodę w nadbałtyckim kraju obecnie gra w dużo silniejszych ligach.
Zdaję sobie sprawę z tego, że niewiele osób w siatkarskim świecie wie coś więcej o naszych rozgrywkach, które nazywają się „Baltic Schenker league”. Niemniej jednak właściwie co sezon jakiś zawodnik z Estonii trafia do którejś z lepszych lig na świecie. Choćby znany już wszystkim w Polsce Dmytro Pashytskyy spędził w naszej „Schenker league” kilka lat. Wiem, że różnica w poziomie rozgrywek jest bardzo duża. Staram się jednak nie myśleć o tym za dużo.
Täht zdobywa coraz większą wiedzę na temat PlusLigi. Pierwsza rzecz, która wywarła na nim ogromne wrażenie, są polscy fani, którzy tworzą niesamowitą atmosferę podczas spotkań.
Bardzo dużo słyszałem o polskich kibicach siatkarskich. Widziałem ich również w telewizji. Jedyne, co mogę powiedzieć to, że wasi fani są niesamowici. Uwielbiam grać przy pełnych halach, przed wieloma ludźmi. Budzi to we mnie adrenalinę i wiele emocji. Dlatego też już teraz nie mogę się doczekać przyjazdu do Lubina.