Zmarły mężczyzna to 27-latek, który był przewożony przez straż miejską do izby wytrzeźwień. Gdy po 20 minutach strażnicy otworzyli tylną część pojazdu, okazało się, że zatrzymany nie żyje. Trwa śledztwo w tej sprawie.
Do tragicznego zdarzenia doszło 17 sierpnia w Warszawie. Na plaży nad Wisłą w okolicy mostu Poniatowskiego strażnicy miejscy zatrzymali 27-letniego mężczyznę. Wsadzili go do radiowozu i przewieźli na izbę wytrzeźwień.
Mężczyzna został zamknięty w tylnej części pojazdu za kratami. Gdy po ok. 20 minutach strażnicy otworzyli tylne drzwi, okazało się, że zatrzymany się powiesił. Mężczyzna miał wokół szyi obwiązaną koszulkę, której koniec przymocował do kraty.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
27-latek został przewieziony do szpitala na Woli. Jego życia nie udało się jednak uratować. Po kilkunastu godzinach zmarł.
Obecnie prowadzone jest postępowanie w celu wyjaśnienia okoliczności tragicznego zdarzenia. Śledztwo jest prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Śledczy nie wykluczają jednak, że w toku postępowania może się to zmienić.
Źródło: rmf24.pl
Fot.: strazmiejska.waw.pl