W telewizji tajlandzkiej generał armii Prayuth Chan-och podał informację, że władzę w kraju przejęło wojsko. Generał przekonuje iż głównym celem jest przeprowadzenie gruntownych reform i zaprowadzenie porządku w kraju.
Według generała kontakty zagraniczne z innymi państwami nie zmienią się. Armia zapewni bezpieczeństwo wszelakich placówek dyplomatycznych znajdujących się na obszarze Tajlandii. Wprowadzono godzinę policyjną od 22 do 5 rano czasu lokalnego.
Telewizja zaprzestanie nadawania różnych programów i puszczać będą jedyne emisje dotyczące wojska. Generał wprowadzając stan wojenny zaręczał, że nie dąży do zamachu stanu.
Czytaj także: Dziesięć mitów o Augusto Pinochecie
Głównym powodem obalenia władzy było nadużywanie stanowiska przez premier Yingluck Shinawatrę, których dopatrzył się Sąd Konstytucyjny.
Społeczeństwo nie chce aby ponownie premierem został ktoś z partii rządzącej- Partii dla Tajów.
Nie ma informacji kiedy zostaną przeprowadzone wybory. W czwartek odbyły się antyrządowe protesty, a demonstranci zajęli budynek szkoły lotniczej w stolicy. Wstępny termin 20 lipca jest mało prawdopodobny, ponieważ sytuacja w kraju jest zbyt napięta.
Polskie MSZ zaapelowało do Polaków przebywających w Tajlandii aby zachowali szczególną ostrożność, unikali publicznych gromadzeń i stosowali się do instrukcji jakie wydają władze.
Źródło: polskieradio.pl
Fot: Wikimedia Commons