Na warszawskim placu Krasińskich zgromadziły się prawdziwe tłumy, które przybyły na spotkanie z amerykański prezydentem Donaldem Trumpem. Na miejscu pojawili się również politycy z różnych partii oraz byli przywódcy. Pojawił się również Lech Wałęsa, który jednak nie cieszył się zbytnią sympatią zgromadzonych.
Gwizdy i krzyki: „Bolek!”. Z tym musiał zmierzyć się Lech Wałęsa, który przed wystąpieniem Donalda Trumpa szedł w stronę swojego miejsca na placu Krasińskich. Wszystko zostało nagrane i udostępnione w sieci. Tłum wyraźnie dał Wałęsie do zrozumienia, że nie ma wątpliwości, co do jego agenturalnej przeszłości, której były prezydent wciąż się wypiera.
Lech Wałęsa wygwizdany przez tłum na pl. Krasińskich???? pic.twitter.com/b8kXH54FJC
Czytaj także: Hanna Lis oburzona wygwizdaniem Lecha Wałęsa. \"Nie ma to, jak narobić do własnego gniazda na oczach świata\
— Prawa strona ?? (@PrawyPopulista) 6 lipca 2017
Dzień wcześniej temperaturę podgrzał fałszywy news, który pojawił się na portalu Onet. Wynikało z niego, że prezydent Trump zamierza zmienić plan swojej wizyty, aby dodać do programu spotkanie z Lechem Wałęsą. Wszystko okazało się nieprawdą, a Wałęsą owszem spotkał się z Trumpem, ale w takim charakterze jak tysiące innych osób gromadzących się na placu Krasińskich.
Prezydent Donald Trump po wygłosił na placu Krasińskich ważne przemówienie, w którym dużo miejsca zostało poświęcone historii Polski. Mówił również o gwarancjach bezpieczeństwa, o obronie cywilizacji zachodniej oraz o walce z terroryzmem. Więcej o przemówieniu pisaliśmy TUTAJ.
Źródło; Fot.: Twitter.com/PrawaStrona