Zdalne monitorowanie pacjentów z niewydolnością serca obniża ryzyko ich zgonu z różnych przyczyn oraz hospitalizacji z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wykazały polskie badania, o których poinformował PAP dr hab. Mateusz Tajstra ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Specjalista prezentował je na sesji dotyczącej najnowszych istotnych badań klinicznych w ramach Kongresu Europejskiego Stowarzyszenia Rytmu Serca (EHRA), który w dniach 17-19 marca odbywał się w Lizbonie (Portugalia).
„Nasza praca dostarczyła kolejnych istotnych dowodów potwierdzających efektywność kliniczną zdalnego monitorowania urządzeń wszczepialnych u pacjentów z niewydolnością serca” – powiedział PAP dr Tajstra.
Czytaj także: Spada liczba zgonów z powodu chorób sercowo-naczyniowych
Jego zdaniem nadzór telemedyczny może nie tylko poprawić jakość opieki i rokowania tej grupy pacjentów, ale przyniesie także oszczędności systemowi opieki zdrowotnej.
Badanie o akronimie RESULT było pierwszym polskim tzw. randomizowanym badaniem (tj. o losowym przydziale pacjentów do różnych badanych grup) u chorych z niewydolnością serca i z wszczepionym kardiowerterem-defibrylatorem (ICD) bądź urządzeniem resynchronizującym z możliwością defibrylacji (CRT-D).
Pacjenci monitorowani mieli niższe ryzyko zgonu
W grupie 600 chorych porównano efekty uzyskane dzięki klasycznej opiece – z zaplanowanymi wizytami kontrolnymi w poradni kardiologicznej – z efektami nadzoru telemedycznego nad pacjentami. Zdalne monitorowanie było prowadzone poprzez bezprzewodowe połączenie z wszczepionym urządzeniem.
Po 12 miesiącach obserwacji okazało się, że pacjenci monitorowani zdalnie mieli istotnie niższe ryzyko zgonu z różnych przyczyn oraz ryzyko hospitalizacji z przyczyn sercowo-naczyniowych.
Dr Tajstra przypomniał, że hospitalizacja jest najdroższą formą opieki medycznej. „Dlatego można się spodziewać, że wdrożenie metod telemonitoringu w Polsce byłoby opłacalne dla systemu opieki zdrowotnej” – ocenił.
Niewydolność serca w Polsce z perspektywy gospodarki
Kardiolog zwrócił uwagę, że zasadność refundacji telemonitoringu chorych z niewydolnością serca i implantowanym urządzeniem elektrycznym jest obecnie poddawana ewaluacji przez Ministerstwo Zdrowia. „Mamy nadzieję, że uzyskane przez nas wyniki będą ważnym głosem w tej sprawie” – podkreślił.
W raporcie Instytutu Innowacyjnej Gospodarki pt. „Ocena kosztów niewydolności serca w Polsce z perspektywy gospodarki państwa” z 2017 r. wynika, że straty gospodarcze związane z niewydolnością serca są kilkakrotnie wyższe niż wydatki ponoszone przez Narodowy Fundusz Zdrowia na jej leczenie. W latach 2014-2015 straty dla gospodarki wyniosły 3,6 do 3,9 mld zł, natomiast koszty leczenia niewydolności serca od około 760 mln do 900 mln zł, z czego większość pochłonęły właśnie wydatki na hospitalizację.
W Polsce na niewydolność serca cierpi od 600 tys. do 700 tys. osób.
Badanie RESULT, którym kierował prof. Lech Poloński ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu (SCCS), było współfinansowane przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w ramach programu „Profilaktyka i leczenie chorób cywilizacyjnych – STRATEGMED”. Zostało przeprowadzone w klinikach kardiologii SCCS kierowanych przez prof. Mariusza Gąsiora i prof. Zbigniewa Kalarusa. (PAP)
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl, Autorka: Joanna Morga