Janusz Korwin-Mikke w jednej z ostatnich wypowiedzi odniósł się do roli telewizji w propagowaniu terroryzmu. Jego zdaniem, media często zbyt głośno mówią o zamachach, budząc w ten sposób atmosferę strachu.
Lider ugrupowania Wolność przypomniał, że telewizja generalnie nie pokazuje drastycznych rzeczy, które mogłyby, oczywiście niecelowo, je rozpropagować. – W dobrych obyczajach telewizji leży niepokazywanie samobójców, niepokazywanie śmierci narkomanów, bo się mówi, że to rozpowszechnia narkomanię i samobójstwa – powiedział.
Zdaniem Janusza Korwin-Mikke, tę zasadę należy zastosować także w odniesieniu do terroryzmu. Zdaniem polityka terroryści przede wszystkim chcą właśnie rozgłosu, który zapewniają im media. – Więc pokazywanie terrorystów jest właśnie rozpropagowaniem terroryzmu, pokazywanie zboczeń jest rozpropagowaniem zboczeń i oskarżam tutaj telewizję o to, że to ona jest po części odpowiedzialna za tę falę terroryzmu i tyle na ten temat. Powinniście to przemilczać, bo tego, co chcą terroryści to rozgłos. Wy właśnie zapewniacie im rozgłos i tego oni chcą – mówił.
Czytaj także: Demograficzne samobójstwo Europy
Czytaj także: Widać efekty obniżki podatków? Ogromny wzrost liczby własnych firm w Rumunii