Na przejeździe kolejowym w Świebodzinie w województwie lubuskim doszło do bardzo groźnego wypadku. TIR wjechał pod pociąg i doszło do zderzenia. Jak się okazało, kierowca pojazdu ciężarowego był pod wpływem alkoholu.
Do zdarzenia doszło po godzinie 18. Pochodzący z Ukrainy kierowca ciężarówki staranował szlaban i wjechał na zamknięty przejazd kolejowy. Chwilę później w tira wjechał pociąg towarowy.
Czytaj także: Lubelskie: Odkryte zwłoki miały obcięte stopy
Groźne zdarzenie miało wyjątkowo szczęśliwy finał, bo jak przekazał Maciej Kimet z zespołu prasowego lubuskiej policji, nikomu – kierowcy ciężarówki, maszyniście pociągu ani innym postronnym osobom – nic się nie stało.
Przybyli na miejsce policjanci nie mieli wątpliwości, że ukraiński kierowca jest pijany. badanie potwierdziło, że miał w wydychanym powietrzu ponad 1,3 promila alkoholu. To najprawdopodobniej dlatego TIR wjechał pod pociąg.
„Od mężczyzny czuć było silną woń alkoholu, jednak nie chciał poddać się badaniu trzeźwości. Zrobił to dopiero w szpitalu, po badaniu krwi. Tam policyjny alkomat wskazał ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie.” -powiedział Kimet.
W sieci pojawiło się dramatyczne nagranie, które zarejestrowali świadkowie zdarzenia.
Źr. rmf24.pl