Łukasz Wiśniowski ogłosił, iż nie będzie więcej nagrywał vlogów ze zgrupowań reprezentacji Polski. Zapewnił jednak, że nadal pozostaje pracownikiem Polskiego Związku Piłki Nożnej.
„Dziękuję @Polsport za zaproszenie @LukaszWisniowsk, teraz wiemy, co dalej z kanałem ŁNP. Dziękuję Wiśni za świetną pracę, ale nie rozumiem zakończenia projektu. Dzięki vlogom czuliśmy, że kibicujemy nie reprezentacji, ale komuś bliskiemu, kogo znamy i lubimy. Uwsteczniamy się” – napisał na Twitterze Urszula Woźniak, nawiązując do obecności Wiśniowskiego w programie „Misja Rosja”.
Na wpis internautki zareagował sam zainteresowany, który potwierdził, iż jego przygoda z kręceniem vlogów ze zgrupowań faktycznie się kończy. Wiśniowski zaznaczył jednocześnie, że tego typu materiały najprawdopodobniej cały czas będą powstawać, jednak odpowiedzialna za nie będzie inna osoba.
„Ale ja nie powiedziałem, że vlogi się skończą tylko, że ja dłużej w tej konfiguracji nie będę pracował:-) Vlogi w moim wykonaniu się skończą” – napisał dziennikarz.
Nigdzie nie powiedziałem, że odchodzę. Decyzja czy vlogi w tym formacie zostają nie należy do mnie.
— Łukasz Wiśniowski (@LukaszWisniowsk) 2 lipca 2018
Ale to moja decyzja. Nie będę robił dalej vlogów, ale to nie oznacza, że odchodzę z PZPNu. Tak lepiej?:-)
— Łukasz Wiśniowski (@LukaszWisniowsk) 2 lipca 2018
Łukasz Wiśniowski pracę w PZPN rozpoczął wraz z objęciem sterów w federacji przez Zbigniewa Bońka. Popularnego „Wiśnię” do działu medialnego związku sprowadził dyrektor ds. medialnych, Janusz Basałaj, który wcześniej współpracował z nim w telewizji Orange Sport.
Wiśniowski z miejsca „rozbujał” skostniały dotąd PZPN-owski kanał „Łączy nas piłka” w serwisie YouTube. Rekordy popularności biły przede wszystkim jego vlogi przedstawiające kulisy zgrupowań, ale dziennikarz ma na swoim koncie także wiele ciekawych reportaży, dwa pełnometrażowe filmy dokumentalne oraz kilka innych formatów, jak choćby publicystyczny program „Projekt Mundial” realizowany przy okazji nieudanych dla nas MŚ w Rosji.
Na ten moment nie wiadomo, jaka będzie nowa funkcja Wiśniowskiego. Nie wiadomo również, kto zajmie się rejestrowaniem oraz produkcją materiałów wideo ze zgrupowań kadry. Na oficjalne informacje musimy poczekać najprawdopodobniej do momentu, w którym rozstrzygnie się przyszłość selekcjonera, Adama Nawałki.