Kryzys migracyjny narasta. W sieci pojawiło się zdjęcie, które Krzysztof Bosak skomentował dość niepokojąco.
W sieci krąży zdjęcie wykonane w miejscowości Czerlonka w gminie Białowieża. Widać na nim grupę migrantów siedzących na przystanku autobusowym. – Zgłosiła się do nas radna sołecka i sołtys Czerlonki w gm. Białowieża, poprosiła nas o pomoc w nagłośnieniu tematu, bo nikt im nie chce pomóc – napisano na profilu Służby w Akcji w serwisie „X”.
– Ludzie boją się wyjść wieczorami na ulice, a przez to że przystanek jest ciągle okupowany dzieci boją się tam stanąć, by zabrał ich autobus szkolny – napisano w dalszej części komentarza.
Głos w tej sprawie zabrał Krzysztof Bosak, który nie ma wątpliwości. Jeden z liderów Konfederacji oraz wicemarszałek Sejmu twierdzi, że mamy do czynienia z podobnym kryzysem migracyjnym, co jakiś czas temu Węgrzy.
Krzysztof Bosak: czyli zaczęło się
– Czyli zaczęło się. Tak to właśnie wyglądało na Węgrzech w 2015 roku. Byłem, widziałem. Następny krok to koczowiska w miastach – napisał Krzysztof Bosak w mediach społecznościowych.
– Państwo, które nie broni się skutecznie przed masową migracją zostanie zasiedlone. Na świecie ponad miliard ludzi, żyje w znacznie gorszych warunkach niż my. Z tego miliarda bez trudu zrekrutuje się wiele milionów, które może nas tu zastąpić, jeśli się nie ogarniemy – dodał.
Zgłosiła się do nas radna sołecka i sołtys Czerlonki w gm. Białowieża, poprosiła nas o pomoc w nagłośnieniu tematu, bo nikt im nie chce pomóc.
— Służby w akcji 👮 (@Sluzby_w_akcji) June 15, 2024
Praktycznie codziennie, przez większość dnia na przystanku przesiadują imigranci, którym udało się nielegalnie przedostać przez granicę.… pic.twitter.com/cAmZWSzW5x