Literatura nie jest dla idiotów, żeby czytać książki, trzeba mieć jakieś kompetencje, wrażliwość pewną, rozeznanie w kulturze – powiedziała Olga Tokarczuk. Laureatka Nagrody Nobla podzieliła się swoją refleksją na temat literatury podczas Festiwalu Góry Literatury.
Olga Tokarczuk była jednym z gości Festiwalu Góry Literatury. Słynna pisarka wzięła udział w jednym z paneli podczas wydarzenia. W trakcie dyskusji podzieliła się refleksją na temat literatury i jej celu.
– Głęboko wierzę w to, że literaturę gatunkową można podnieść na wysoki poziom. Powiedzmy sobie szczerze – literatura nie jest dla idiotów – stwierdziła Tokarczuk.
Pisarka przyznała w tym kontekście, iż jest wymagająca w stosunku do swoich czytelników. – Ja nigdy nie oczekiwałam, że wszyscy mają czytać i że moje książki mają iść pod strzechy. Wcale nie chcę, żeby szły pod strzechy. Literatura nie jest dla idiotów, żeby czytać książki, trzeba mieć jakieś kompetencje, wrażliwość pewną, rozeznanie w kulturze – podkreśliła.
Laureatka Nagrody Nobla uważa, że dojrzały czytelnik to osoba, która rozumie tło kulturowe i posiada rozeznanie w sztuce. – Książki, które piszemy, są gdzieś zawieszone, zawsze się z czymś wiążą. Nie wierzę, że przyjdzie czytelnik, który kompletnie nic nie wie i nagle się zatopi w jakąś literaturę i przeżyje tam katharsis – stwierdziła.
– Piszę swoje książki dla ludzi inteligentnych, którzy myślą, którzy czują, którzy mają jakąś wrażliwość. Uważam, że moi czytelnicy są gdzieś do mnie podobni. Pisze do swoich krajanów – dodała.