Lokalny polityk PSL Tomasz Dorniak przekonuje, że posiada on lek na koronawirus. W jednym z programów telewizyjnych nawet domagał się… zakażenia koronawirusem. Chciał pokazać, że jest w stanie błyskawicznie się z niego wyleczyć. Władze PSL nie okazały jednak zrozumienia dla pomysłów ich działacza i podjęły decyzję o jego zawieszeniu.
„W ciągu 5 minut pozbędę się koronawirusa zażywając jedną kapsułkę, którą popiję ciepłą wodą o zmienionej strukturze. Poddam się testom, mogę pracować w szpitalu przy chorych bez jakichkolwiek zabezpieczeń (,,,)” – twierdzi Dorniak.
Działacz organizuje bezpłatne wykłady dotyczące profilaktyki zdrowotnej, wydaje swoje publikacje, jest prezesem fundacji „Stop dla raka”. Dorniak zasiada też w pomorskim zarządzie PSL. W 2019 roku kandydował do Sejmu, wcześniej do Senatu – informował wczoraj portal Onet.
Dorniak twierdzi, że już 10 lat temu opracował metodę, która jest skuteczna w walce z obecnym koronawirusem. „Lekarze nie mają pojęcia na temat moich metod. Profesorowie medycyny, lekarze przychodzą na moje wykłady i ode mnie dopiero się dowiadują. Bo to jest nanotechnologia, fizyka kwantowa, mechanika płynów. Ja nie rozmawiam na poziomie medycznym.” – przekonuje w rozmowie z Onetem.
Jednak nawet władze PSL najwyraźniej nie uwierzyły w teorię polityka. Zaledwie dzień później, Dorniak został zawieszony. „Medycyna oparta na faktach i dowodach, to jest ważne dla Władysława Kosiniaka-Kamysza. Nie można utożsamiać partii z takim tematem” – stwierdziła Magdalena Sobkowiak, szefowa sztabu Władysława Kosiniaka-Kamysza w rozmowie z Onetem.
Działacz się jednak nie zraża i dalej zachwala swoją metodę, którą nazwał „NanoAstax”. „Autoimmunoterapia dla każdego człowieka, która działa na poziomie komórkowym. Metoda jest efektem 10 lat badań i praktyki w kilku krajach oraz 500 wykładów” – opisuje Dorniak. „W Polsce są już osoby, które stosowały moją metodę i są już zdrowe. Na Pomorzu też są takie osoby” – twierdzi.
Źr. dorzeczy.pl; onet.pl