Tomasz Hajto, były reprezentant Polski, podczas rozmowy z magazynem „Logo” opowiedział o kulisach jednego ze spotkań polskiej drużyny narodowej. Zdradził również… komu wymierzył „plaskacza” w twarz.
Podczas rozmowy Hajto opowiedział o kulisach meczu, w którym Polacy mierzyli się z Walijczykami. Spotkanie było rozgrywane w ramach el. do MŚ w Korei i Japonii, które odbyły się w 2002 roku. „Hajtowy” wspomina, że mecz od samego początku był niesamowicie ostry, a zawodnicy obu zespołów nie oszczędzali siebie nawzajem. Były piłkarz przyznaje jednak, że cała ekipa biało-czerwonych zawsze działała według hasła „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”.
W Bundeslidze nauczyłem się jednego. Piłkarze w drużynie nie muszą się lubić, jest rywalizacja, ale jeśli się wychodzi na murawę, musimy na boisku za siebie umierać. Jak mi kogoś kopną, nawet jak go nie lubię, biegnę za napastnikiem, jakbym bronił kogoś z rodziny, bo nosimy ten sam herb. Dlatego to było normalne, że w grupie trenera Engela był Piotrek Świerczewski, Radek Kałużny, ja, i jak się coś stało, od razu było wiadomo, że będzie kilku chłopaków do bitki, bo nie klękniemy przed nikim – powiedział Hajto.
Były zawodnik Schalke 04 zdradził również, że po meczu wymierzył jednego z Walijczyków… „plaskacza”. Cios od Hajty otrzymał Robbie Savage, który podczas meczu brutalnie sfaulował jednego z naszych zawodników. Po końcowym gwizdu sędziego Hajto ruszył w jego stronę i uderzył go w twarz. Wcześniej poprosił jednak dwóch kolegów z zespołu, Piotra Świerczewskiego i Radosława Kałużnego, by „zasłonili go tak, żeby nikt nie widział”. Po spotkaniu Savage dostał ode mnie plaskacza pod szatnią. Była szarpanina po pierwszej połowie, a po meczu grubsza – zdradził.
El. do MŚ w Korei i Japonii, Polacy zakończyli na pierwszej pozycji. Dzięki temu awansowali na mundial po raz pierwszy od 1986 roku. Na turnieju drużyna Jerzego Engela zaprezentowała się jednak fatalnie. Biało-czerwoni przegrali z Koreą Południową i Portugalią, a gdy walczyli już tylko o pietruszkę, pokonali USA 3-2.
źródło: LOGO, sport.pl
Fot. YouTube/Polsat Sport