Dwa dni temu niewinnie skazany Tomasz Komenda opuścił więzienne mury. Mężczyzna nie krył radości i dał się ponieść prawdziwej euforii. Niestety więzienny horror nadal nie pozwala o sobie zapomnieć. Obecnie Tomasz przechodzi załamanie. Bez pomocy rodziny i psychologa się nie obędzie.
O stanie Tomasza Komendy informuje „Super Express” powołując się na informacje od osób mu najbliższych. Minęły dwa dni i doszło do załamania. Ciągle płacze, nie potrafi normalnie funkcjonować, nic go nie cieszy. To straszne, jak bardzo więzienie go zniszczyło – mówią bliscy Tomka Komendy w rozmowie z „SE”. Dodają, że bez specjalistycznej pomocy psychologicznej trudno będzie mu przezwyciężyć traumę.
Czytaj także: Tomasz Komenda na wolności. „Zaskoczyło mnie, że telefonem można zrobić zdjęcie”
Potwierdzają to również specjaliści. Przez tak długi pobyt, przez to, co mu się przydarzyło za kratami, Tomasz Komenda może mieć zaburzenia depresyjno-lękowe. Do końca życia może borykać się z traumą związaną z pobytem w więzieniu. – mówi w rozmowie z „SE” psychoterapeutka Malwina Szczygłowska.
Najpierw musi się nauczyć podejmować decyzje, bo przecież w więzieniu wyręczał go system. Czeka go ciężka praca, ale jeśli będzie zdeterminowany, to sobie poradzi. – dodaje Szczygłowska.
Milionowe zadośćuczynienie
Tomasz Komenda będzie się również ubiegał o stosowne zadośćuczynienie. Jego pełnomocnikiem został prof. Zbigniew Ćwiąkalski. Jeśli zaś chodzi o pieniądze, to na pewno można mówić o wielomilionowej kwocie. Przypomnę, że gangster Słowik chciał 9 milionów odszkodowania za o wiele krótszy czas spędzony za kratami. – tłumaczy Ćwiąkalski.
Źródło: se.pl
Fot.: Wiadomości TVP (screen)