Decyzja Państwowej Komisji Wyborczej ws. ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich zaniepokoiła Tomasza Lisa. – Kiedy w Polsce PKW nie podawała cząstkowych wyników? – zastanawia się redaktor naczelny „Newsweek Polska”.
Wstępne dane exit poll i late poll wskazują, że zwycięzcą wyborów prezydenckich został Andrzej Duda. Według pierwszego sondażu urzędujący prezydent uzyskał 50,4 proc., natomiast późniejsze wyniki late poll przewidują, że poparcie dla Dudy wyniosło 50,8 proc.
Gołym okiem widać, że różnica pomiędzy kandydatami jest niewielka, dlatego pewni ostatecznego rezultatu będziemy dopiero po przedstawieniu oficjalnych wyników przez PKW. Na to jednak przyjdzie nam trochę poczekać.
Szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak poinformował bowiem, że komisja nie będzie informować o cząstkowych wynikach głosowania. – Uprzedzimy media co najmniej godzinę przed terminem konferencji, kiedy otrzymamy protokół z wszystkich obwodowych komisji wyborczych i kiedy podejmiemy uchwałę o wyniku głosowania – zapowiedział.
Część komentatorów tłumaczy, że decyzja jest podyktowana niewielką różnicą pomiędzy kandydatami i ewentualnymi wahaniami poparcia. Podawanie cząstkowych wyników w takich okolicznościach mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której po przeliczeniu 80 proc. głosów zwycięzcą okazałby się inny kandydat, niż ten, który zdobyłby większość po zliczeniu wszystkich głosów.
Decyzja PKW zaniepokoiła jednak wieli internautów. – Kiedy w Polsce PKW nie podawała cząstkowych wyników? Co oni kombinują? – napisał Tomasz Lis.
Wątpliwości redaktora naczelnego „Newsweek Polska” podziela mecenas Roman Giertych. – Nie rozumiem decyzji PKW. Dlaczego nie podawać wyników cząstkowych wbrew wieloletniej tradycji? O co chodzi? – napisał.
Źródło: Twitter, PKW, Onet.pl