Tomasz Lis opublikował na Twitterze wpis, w którym podzielił się ze swoimi sympatykami wrażeniami z galerii handlowej. Dziennikarz przyznał, że zawiódł się na Polakach.
Lis zwrócił uwagę na fakt, że frekwencja w galerii handlowej po świętach była naprawdę spora. Ludzie ochoczo odwiedzali sklepy. Dziennikarz z ubolewaniem przyznał, że chciałby, aby podobne tłumy przychodziły na demonstracje przeciwko „deptaniu demokracji”.
Byłem dwa dni temu w galerii handlowej. Gdyby frekwencja na demonstracjach przeciw deptaniu demokracji była taka jak w galeriach po świętach, PIS nie istniałby po tygodniu – napisał. Może Polska nie potrzebuje żadnego wielkiego projektu, ale zwykłej przeceny – dodał.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2015 [Relacja na żywo]
Byłem dwa dni temu w galerii handlowej. Gdyby frekwencja na demonstracjach przeciw deptaniu demokracji była taka jak w galeriach po świętach, PIS nie istniałby po tygodniu. Może Polska nie potrzebuje żadnego wielkiego projektu, ale zwykłej przeceny.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 29 grudnia 2017
Internauci nie podzielali jego opinii.
A może większość Polaków akceptuje te zmiany? Nie przyszło to państwu do głowy.
— Rafał Jóźwiak (@RafaJozwiak) 30 grudnia 2017
Może Polska chce zmian i postępu?
Ciśnie się na usta, że mamy najbardziej zacofaną opozycję na świecie!?
— www.amba (@Borusowa) 29 grudnia 2017
Jak mam iść na demonstracje z KOD i Platformą, to ja dziękuje.
— Bartosz Jedynak (@Jedynak_Bartosz) 29 grudnia 2017
Tomasz Lis należy do najbardziej zajadłych krytyków PiS-u. Większość jego wpisów w serwisie Twitter poświęcona jest partii Jarosława Kaczyńskiego.
źródło: Twitter
Fot. YouTube/publicystykatvp