Tomasz Lis, redaktor naczelny Newsweeka, zwrócił się do nauczycieli. Dziennikarz opublikował na swoim Twitterze wpis dotyczący ich protestu. Jego treść jest dość zaskakująca.
Strajk nauczycieli trwa od 8 kwietnia. Póki co, nie ma widoków na jego zakończenie. Na horyzoncie jest wprawdzie okrągły stół, który ma się odbyć 26 kwietnia. Jego inicjatorem jest premier Mateusz Morawiecki, jednak trudno wyobrazić sobie, by rząd przedstawił strajkującym przełomową propozycję. Mamy w pamięci bowiem słowa Anny Zalewskiej, minister edukacji, która mówiła, że w tym roku pieniędzy na większe podwyżki po prostu nie ma.
Coraz częściej pojawiają się więc głosy, że strajk nauczycieli przestaje przynosić pożądany skutek. Dodatkowo, cierpią na tym uczniowie, którzy niebawem mają przystąpić do egzaminów maturalnych. Dziś głośno mówi się bowiem, że strajkujący nauczyciele nie mogą przeprowadzić klasyfikacji, która jest konieczna do tego, by maturę napisać.
Strajk nauczycieli. Tomasz Lis zwrócił się do protestujących
Nie dziwią więc głosy z różnych stron sugerujące, iż nauczyciele powinni strajk zawiesić. Zaskakuje jednak, że takie słowa wypowiedział m.in. Tomasz Lis, który nie kryje swoje niechęci do obecnego rządu.
Dziennikarz zamieścił wpis w serwisie Twitter, w którym przyznał, że jego zdaniem strajk nauczycieli powinien zostać zawieszony. „Poparłem strajk nauczycieli. Zdobyli sympatię milionów Polaków. Ale od tej władzy nic nie dostaną. A kontynuując strajk stracą tę sympatię. Powinni go więc zawiesić. My powinniśmy im to ułatwić. Zwycięstwo nauczycieli jest tak bliskie jak zwycięstwo demokratów. Wspólna sprawa” – napisał Tomasz Lis.
Czytaj także: Mateusz Morawiecki złożył życzenia. Publicysta: żenujące