Nie milkną echa rozstrzygnięcia tegorocznej edycji Złotej Piłki. Jan Tomaszewski, podobnie jak wielu ekspertów i kibiców, uważa, że na nagrodę najbardziej zasłużył Robert Lewandowski, a nie Leo Messi. Legendarny polski bramkarz o takie rozstrzygnięcie obwinił… selekcjonera Pualo Sousę.
W tym roku Złotą Piłkę zdobył Leo Messi, co wywołało burzę. Wielu ekspertów i kibiców uważa, że prawdziwym zwycięzcą powinien być Robert Lewandowski. Tym bardziej, że w ubiegłym roku, gdy polski napastnik dominował na europejskich boiskach, przyznanie nagrody odwołano.
W gronie krytyków decyzji „France Football” znalazł się także Jan Tomaszewski. W rozmowie z „Super Expressem” przedstawił dość zaskakującą opinię. „Tutaj jedną rzeczą, która może powiedzmy rzutować na to, że Robert nie zdobył wszystkiego – niestety tutaj jest portugalski trener naszej reprezentacji” – stwierdził słynny polski bramkarz.
Wyjaśnił, że chodzi mu o decyzję Sousy w meczu z Andorą, gdy Lewandowski zagrał na pozycji ofensywnego pomocnika, a nie klasycznej dziewiątki. „To było dla mnie niezrozumiałe i karygodne. (…) W pomocy jakiś listonosz albo księgowy z Andory jak może powstrzymać Roberta? Tylko faulem” – zauważył Tomaszewski.
Wtedy Lewandowski doznał kontuzji, przez co nie wystąpił w kilku bardzo ważnych meczach Bayernu Monachium. Skończyło się wtedy odpadnięciem z Ligi Mistrzów. „Możemy podziękować Sousie, tak jak zawodnicy podziękowali mu po meczu z Węgrami” – powiedział Tomaszewski.
Czytaj także: Dziennikarz TVP głosował w „Złotej Piłce”. Ujawnił, które miejsce dał Messiemu
Bramkarz przyznał, że w jego ocenie Messi jest najlepszym piłkarzem stulecia. Zauważył jednak, że nie powinno być tak, że Argentyńczyk zdobywa Złotą Piłkę „tylko za to, że wybiega na boisko”. „W Barcelonie doprowadził do okropnego bałaganu. Nie zdobyli żadnego mistrzostwa, żadnego trofeum” – powiedział Tomaszewski.
Źr. se.pl; wprost.pl