Makabryczne odkrycie na gdańskiej Olszynce. Z Opływu Motławy wyłowiono ciało. Jest w takim stanie rozkładu, że ciężko ustalić tożsamość, a nawet płeć topielca. Na miejscu do późnego wieczora pracowali policyjni technicy i prokurator. Zwłoki przetransportowano do Zakładu Medycyny Sądowej.
Jak podaje trójmiejska „Gazeta Wyborcza”, w poniedziałek przed godziną 19 policja otrzymała informację o znalezieniu zwłok. Zauważył je przypadkowy przechodzeń w Motławie. Zwłoki znaleziono na wysokości ul. Krótkiej na gdańskiej Olszynce. Miejsce, gdzie wypłynęło ciało, natychmiast ogrodzili strażacy. Do późnego wieczora pracowali tam policyjni technicy i prokurator. Nad Motławą pojawiła się również straż pożarna oraz lekarz medycyny sądowej.
„Ciężko ustalić nawet płeć”
Policja przyznaje, że ciało jest w znacznym stanie rozkładu. Śledczy oceniają, że szybka identyfikacja zwłok będzie utrudniona.
Czytaj także: TVP Info: Dawid Żukowski miał rany kłute w okolicach serca
W rozmowie z Radiem Gdańsk Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku przyznała, że trudno ustalić nawet płeć topielca. Policjanci poszukują ofiary wśród osób zaginionych.
Czytaj także: Broniarz: Dziś decyzja ws. strajku. Dominują dwie propozycje
Źródło: o2.pl, tvp.info