Rodzinny dramat w Jarocinie. 61-letnia kobieta zasłabła w momencie reanimacji jej męża. Na miejscu były wszystkie służby – informuje lokalny portal jarocinska.pl.
Tragedia rozegrała się w sobotni wieczór na ul. Świętego Ducha w Jarocinie. Po godzinie 22. w jednym z mieszkań Zespół Ratownictwa Medycznego walczył o życie 65-letniego mężczyzny.
Tego co się stało później, ratownicy nie mogli przewidzieć. Okazuje się, że reanimację obserwowała żona mężczyzny. 61-letnia kobieta zasłabła w pewnym momencie.
– Podczas akcji ratunkowej, również u drugiej osoby przebywającej w mieszkaniu doszło do zatrzymania krążenia – relacjonuje oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie w rozmowie z portalem jarocinska.pl. Wiadomo, że na miejscu pojawili się również przedstawiciele innych służb.
Niestety, pomimo walki ratowników, nie udało się uratować małżonków. Lekarz stwierdził zgon w obu przypadkach.
Wiadomość potwierdziła również policja. – Mężczyzna zasłabł. Żona wezwała pomoc medyczną. Pogotowie przyjechało na miejsce i podjęło reanimację. W czasie jej prowadzenia zasłabła kobieta – podkreśla asp. sztab. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy KPP w Jarocinie.
W Jarocinie 61 – latka wezwała pogotowie do swojego męża, który zasłabł w mieszkaniu. Podczas reanimacji mężczyzny zasłabła także jego żona. Ją także próbowano reanimować. Niestety oboje zmarli.
— ???? ??????? ?? ????? ? (@azazelowa) January 22, 2023
65-letni mężczyzna dostał zawału. Żona wezwała dla niego pomoc. Podczas walki o życie męża zasłabłahttps://t.co/5WetaRChFg
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) January 22, 2023