Zlatko Dalić, trener reprezentacji Chorwacji, która we wczorajszym półfinale MŚ pokonała Anglię i zapewniła sobie awans do finału mundialu, zdradził, w jaki sposób reagowali jego podopieczni, gdy ten chciał zdjąć ich z boiska.
Chorwaci pokonali Anglików 2-1. Decydujący gol padł w drugiej części dogrywki. Zdobył go Mario Mandżukić, który wykorzystał podanie głową Ivana Perisicia oraz gapiostwo angielskiego defensora, Johna Stones’a.
Dla zawodników z Bałkanów była to trzecia dogrywka na tym turnieju (wcześniej po 120 minut meczu rozegrali z Danią i Rosją), w związku z czym jeszcze przed jej rozpoczęciem w sztabie szkoleniowym Chorwatów pojawił się niepokój związany z kondycją fizyczną zawodników. Zlatko Dalić, selekcjoner reprezentacji, przyznał, że chciał dokonać zmian przed gwizdkiem zwiastującym początek dodatkowego czasu gry, jednak napotkał opór ze strony piłkarzy.
„Spojrzałem na piłkarzy, oni na mnie. Nikt nie chciał zejść, nikt nie szukał zmiennika. Byłem zafascynowany ich postawą i nie wiedziałem co zrobić” – mówił.
W efekcie Chorwaci rozpoczęli dogrywkę w niezmienionym składzie, a Dalić pierwszej zmiany dokonał dopiero w 95. minucie, gdy kontuzji doznał lewy obrońca Ivan Strinić (wprowadził na jego miejsce Pivaricia).
Selekcjoner Chorwatów zdradził również, co powiedział swoim zawodnikiem po pierwszej połowie regulaminowego czasu gry, gdy na tablicy wyników widniał rezultat 1-0 dla Anglików.
„Powiedziałem: nie rezygnujcie i bądźcie spokojni. Nie powinniście się poddać, jesteście lepszym zespołem, więc nie traćcie głowy i bądźcie cierpliwi. Wiedziałem, że piłka na murawie jest dla nas lepsza. Gdy była w powietrzu, niewiele mogliśmy zrobić” – powiedział.
Finał MŚ odbędzie się 15 lipca. Chorwacja zagra w nim po raz pierwszy w historii. Jej przeciwnikiem będzie reprezentacja Francji.
źródło: TVP Sport, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Анна Нэсси