Reprezentacja Polski rozpoczęła pierwsze po zimowej przerwie zgrupowanie. W czwartek Biało-Czerwoni zagrają inauguracyjne spotkanie eliminacji piłkarskich Mistrzostw Europy. Na jakie ustawienie zdecyduje się Jerzy Brzęczek?
Już w najbliższy czwartek reprezentacja Polski rozegra pierwszy mecz eliminacji piłkarskich Mistrzostw Europy. Kadra zmierzy się w Wiedniu z reprezentacją Austrii. Trzy dni później, w niedzielę, zagramy w Warszawie przeciwko Łotwie.
Trener Jerzy Brzęczek ma bardzo mało czasu na przygotowanie drużyny, która odbędzie tylko jeden pełny trening (w poniedziałek część piłkarzy odpoczywała po weekendowych spotkaniach). W środę Biało-Czerwoni wyjadą już do Austrii. Jakie mamy szanse?
Brzęczek stwierdził, że „przeciwko Austrii nie wystarczy ładna gra”, ale jednocześnie powiedział, że mamy dobrą sytuację jeśli chodzi o zawodników. „Sytuacja naszych reprezentantów w klubach jest bardzo dobra. Jednak ładna gra na takiego przeciwnika jak Austria, i nie tylko, nie wystarczy. Musimy tworzyć drużynę, w której każdy będzie walczył za każdego” – powiedział.
Zagramy z trójką napastników?
Już jakiś czas temu w internecie rozpoczęły się rozważania na temat ewentualności zagrania trzema napastnikami. Trener Jerzy Brzęczek ma w tym momencie do dyspozycji trzech europejskich napastników na najwyższym poziomie: Krzysztofa Piątka (AC Milan), Arkadiusza Milika (SSC Napoli) oraz Roberta Lewandowskiego (Bayern Monachium).
Czy szkoleniowiec zdecyduje się na takie rozwiązanie? Brzęczek tego nie wyklucza, ale jednocześnie stwierdza, że potrzeba na to więcej czasu. „Kwestia podstawowa to jednak czas, jaki mam do dyspozycji. Przy dłuższym zgrupowaniu, kiedy można poćwiczyć te warianty, byłoby to o wiele łatwiejsze do wprowadzenia. Musimy też brać pod uwagę to, co wydarzy się na boisku. Gdybyśmy wystawili całą trójkę na murawie i przegrywali 0:1, to co wtedy? Przegrywając nie byłoby logiczne ściągać napastnika. Nie ilość będzie decydowała o skuteczności gry” – powiedział.
Brzęczek: Błaszczykowski „w szczytowej dyspozycji”
O ile napastników Jerzemu Brzęczkowi nie brakuje, o tyle szkoleniowiec wciąż ma problem z obsadzeniem lewej obrony. Na zgrupowanie nie został powołany powracający z kontuzji Maciej Rybus oraz Paweł Jaroszyński z Chievo Werona. Wśród głównych kandydatów do obsadzenia tej pozycji wymienia się Bartosza Bereszyńskiego, Thiago Cionka oraz Arkadiusza Recę.
Szkoleniowiec odniósł się również do dyspozycji Jakuba Błaszczykowskiego, który w ostatnim czasie występuje w Wiśle Kraków. „Mamy wgląd do jego badań wydolnościowych i jest w szczytowej dyspozycji – widać wzrost pewności siebie. Jest brany pod uwagę do gry na lewej i prawej pomocy” – powiedział.
Czytaj także: Donald Tusk publikuje zdjęcie z Neymarem
Źr.: Łączy nas piłka, Radio Zet