Donald Trump jest faworytem w wyścigu o fotel prezydencki w USA. Jedną z jego obietnic jest zakończenie wojny na Ukrainie. Jak zamierza to zrobić?
Trump kilka razy powtarzał, że wojnę na Ukrainie może zakończyć w ciągu 24 godzin. Zachęca w ten sposób Amerykanów, by oddali na niego swój głos w wyborach prezydenckich. Warto bowiem pamiętać, że Stany Zjednoczone regularnie przekazują Ukrainie wysokie pakiety pomocowe, m.in. w postaci sprzętu wojskowego wartego gigantyczne pieniądze.
„Financial Times” podaje, że w momencie, gdy Trump powróci do Białego Domu i zastąpi Joe Biden’a – będzie działał „z zawrotną prędkością”, aby zakończyć wojnę na Ukrainie oraz na Bliskim Wschodzie.
– Zgodnie z planem Trumpa Ukraina nadal miałaby pozostać poza NATO, a odpowiedzialność za utrzymanie pokoju zostanie przeniesiona na kraje europejskie. Rola USA i NATO zostanie zminimalizowana. Plan zakłada także utworzenie stref autonomicznych po obu stronach linii zdemilitaryzowanej na Ukrainie – podaje „Financial Times”.
Taka propozycja z pewnością oznacza problemy dla państw europejskich, w tym Polski, która bezpośrednio graniczy z Ukrainą, ale i z Rosją. Nie wydaje się również, aby taki pokój miał trwały charakter. Każdy zdaje sobie bowiem sprawę, że Rosja, po tzw. „pauzie strategicznej”, ponownie zechce uderzyć na naszego wschodniego sąsiada. Niektórzy eksperci twierdzą z kolei, że po Ukrainie Władimir Putin może zechcieć „przetestować” solidarność NATO np. w kontekście potencjalnego uderzenia na Kraje Bałtyckie.