Donald Trump, kandydat Republikanów na prezydenta USA oskarżył swoją kontrkandydatkę z ramienia Demokratów Hillary Clinton, o to, że jej zwycięstwo doprowadzi do III wojny światowej.
Kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych wchodzi w decydującą fazę. Przed wyborami, które odbędą się 8 listopada, wzajemne ataki kandydatów stają się coraz brutalniejsze. Jak podkreślają komentatorzy, chodzi o maksymalne zmobilizowanie elektoratów negatywnych. Od tego może zależeć ostateczne zwycięstwo wyborcze.
– Ona nie ma planu. Z nią to wszystko skończy się III wojną światową. Ona nie wie co robi. Z nią w Syrii nie walczysz już tylko z Syrią, ale również Rosją i Iranem. To, co powinniśmy zrobić, to skupić się na walce z tzw. Państwem Islamskim. Jeśli posłuchamy Clinton, zostaniemy wciągnięci w III wojnę światową – ostrzegał Trump w wywiadzie dla Reutersa.
Czytaj także: Wybory w USA. Donald Trump nowym prezydentem! [RELACJA LIVE]
Kandydat Republikanów stwierdził też, że konfrontacja z prezydentem Syrii Baszarem al-Asadem jest mniej istotne niż walka z Państwem Islamskim. Obecnie Al-Asad jest w ocenie Trumpa silniejszy niż przed trzema laty. Dodał, że ewentualne starcie z Rosją byłoby poważnym błędem. – Bomby atomowe tego państwa działają w przeciwieństwie do bomb innych państw, które jedynie o tym mówią – stwierdził.
Źródlo: wprost.pl
Fot.: Commons Wikimedia/Krassotkin; Gage Skidmore