Donald Trump wygłosił przemówienie podczas spotkania z tysiącami młodych osób w Waszyngtonie. Jednak podczas jego wystąpienia najwyraźniej ktoś chciał zaszkodzić prezydentowi. Za jego plecami wyświetlono zmodyfikowaną pieczęć prezydenta USA.
Trump wystąpił na konferencji Turning Point USA w Waszyngtonie. Gdy stał na scenie za jego plecami wyświetlono m.in. pieczęć prezydenta USA, która znajduje się na oficjalnych dokumentach głowy państwa. Jednak jak zauważyli dziennikarze „Washington Post”, nie była to dokładnie ta pieczęć, tylko złośliwa przeróbka.
Na pierwszy rzut oka grafika, na której tle przemawiał Trump, wyglądała dokładnie tak jak słynna pieczęć. Jednak jeśli zwrócimy uwagę na szczegóły, okazuje się, że to inny obrazek. Ktoś umieścił tam orła z dwiema głowami. Do złudzenia przypomina godło Rosji.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Mało tego. W jednym ze szponów ptak trzyma… kije golfowe. Jak wiadomo, jest to jeden z ulubionych sportów, którym oddaje się Trump. Ktoś, kto projektował tę grafikę najwyraźniej chciał w ten sposób zadrwić z obecnie urzędującego prezydenta USA.
Dziennikarze „Washington Post” zwrócili się z prośbą o komentarz do rzecznika The Turning Point. Ten jednak wprost przyznał, że nie ma pojęcia jak doszło do tego, że ktoś podmienił logo. Zapewnił jednak, że osoba odpowiedzialna za wizualizacje gdy przemawiał Trump, już straciła pracę.
Z kolei Biały Dom zapewnia, że nie ma z tym nic wspólnego i że urzędnicy nie wiedzieli pieczęci przed wystąpieniem prezydenta.
Źr. dorzeczy.pl