Nie ustają walki o lotnisko w Doniecku. Ostatniej nocy port lotniczy broniony przez ukraińską armię i ochotników został ostrzelany przez prorosyjskich separatystów stacjonujących na obrzeżach miasta.
Ukraińcy bronią lotniska od kilku miesięcy, a rebelianci bezskutecznie próbują przejąć nad nim kontrolę. Podobnie było tym razem, ponieważ siły rządowe po raz kolejny utrzymały swoje pozycje. Tej samej nocy separatyści zaatakowali również stanowiska ukraińskiej armii w miejscowościach Mius, Czernuchino i Nikiszyno.
Ukraińscy wojskowi informują, że wzmożona aktywność rebeliantów została zaobserwowana także w południowej części Donbasu. W okolicach Mariupola siły rządowe zostały zaatakowane przez wrogą artylerię. W ostrzale prawdopodobnie brały udział również czołgi.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Władze w Kijowie nieustannie wskazują na fakt, iż separatyści prowadzą działania bojowe przy wydatnym wsparciu Rosji. Ich zdaniem w szeregach rebelianckiej armii walczą regularne rosyjskie oddziały.
Niespokojna sytuacja we wschodnich regionach Ukrainy zakłóciła niedzielne wybory parlamentarne. Obywatele zamieszkujący niektóre tereny Donbasu nie mieli możliwości oddania głosu, ponieważ w dalszym ciągu stacjonują tam siły należące do separatystów.
źródło: polskieradio.pl, interia.pl, wmeritum.pl
Fot.Wikimedia/Yevgen Nasadyuk