Popyt na gaz skroplony w centralnej i wschodniej Europie będzie się utrzymywać, bo obecnie w tej części Starego Kontynentu istnieją tylko dwie przeznaczone do rozładunku LNG instalacje. Na początku kwietnia br. została podpisana umowa na opracowanie studium wykonalności w zakresie budowy trzeciego zbiornika na terenie powstającego terminalu w Świnoujściu. Zwiększy on możliwości regazyfikacyjne instalacji do 7,5 mld metrów sześciennych rocznie i pozwoli na świadczenie dodatkowych usług.
– Zapotrzebowanie na gaz w części zachodniej Europy może być pokrywane z terminali regazyfikacyjnych, w ogóle bez importu z kierunku wschodniego i południowego – zauważa Tadeusz Tański, kierownik biura strategii i analiz w spółce Polskie LNG. – W części wschodniej Europy jest nasz terminal, litewski oraz grecki. Tutaj tylko niewielki procent zapotrzebowania można pokryć z tych terminali regazyfikacyjnych.
Powołana do obsługi inwestycji spółka Polskie LNG nie martwi się zatem, jak przekonuje Tadeusz Tański, o poziom zapotrzebowania na usługi terminalowe oraz popyt na błękitne paliwo, które już niebawem będzie dostarczane do Świnoujścia.
Czytaj także: Coraz trudniejszy dostęp do inżynierów. Akcje edukacyjne mają zachęcać najmłodszych do nauk ścisłych
– W tej części Europy zapotrzebowanie na gaz i usługi terminalowe będzie kształtowało się na dosyć wysokim poziomie – przekonuje kierownik biura strategii i analiz w spółce Polskie LNG. – Oczywiście nowa infrastruktura będzie stanowiła zabezpieczenie na wypadek różnych zdarzeń, takich jak np. przerwy w dostawach gazociągami.
Zgodnie z obecnie realizowaną wersją inwestycji na terenie Świnoujścia powstały dwa zbiorniki, które będą mogły przyjmować do 5 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Na początku kwietnia br. spółka Polskie LNG zawarła z firmą Tractebel Engineering SA umowę na opracowanie Wielowariantowego Studium Wykonalności w zakresie rozbudowy terminalu o trzeci zbiornik i infrastrukturę towarzyszącą. Dzięki zwiększeniu mocy regazyfikacyjnej obiekt będzie mógł przyjmować do 7,5 mld metrów sześciennych gazu ziemnego.
– Polskie LNG jest firmą infrastrukturalną, więc będzie świadczyło usługi regazyfikacji oraz przeładunku gazu skroplonego, ale stricte handlować paliwem nie będzie. Chcemy świadczyć usługi dla możliwie dużej liczby użytkowników terminalu. To firmy obrotowe będą sprowadzać LNG do kraju, dla konsumpcji wewnętrznej w Polsce oraz – mam nadzieję – także w regionie – mówi Tański.
Dzięki nowej inwestycji terminal w Świnoujściu będzie mógł również świadczyć takie usługi, jak bunkrowanie statków czy przeładunek na mniejsze jednostki.
– Inwestycja w tej wersji, którą kończymy, pozwala na usługi regazyfikacji i przeładunku na ciężarówki – mówi Tański. –Natomiast nie możemy w tym wariancie przeładować LNG ze zbiorników na mniejsze statki po to, by na przykład dystrybuować paliwo na Morzu Bałtyckim do innych państw. To bardzo istotne, aby terminal w tym kierunku rozwijać. Pozwoli to na zwiększenie mocy regazyfikacyjnej i świadczenie nowych usług.
Wielowariantowe Studium Wykonalności stanowić ma pogłębioną analizę w zakresie m.in. technicznym, finansowym, środowiskowym i formalno-prawnym. Celem opracowania jest wskazanie najbardziej optymalnego wariantu ewentualnej rozbudowy terminalu w Świnoujściu, kosztów oraz rentowności inwestycji w zależności od wachlarza usług.