Turcja rozpoczęła inwazję w Syrii. Niedługo po wycofaniu się amerykańskich wojsk z regionu konfliktu na terytorium kontrolowane przez Kurdów spadły pierwsze bomby. Jak donosi agencja AFP w nalotach zginęli cywile.
Turecka armia rozpoczęła operację „Źródło Pokoju”. Kurdowie alarmują, że siły tureckie ostrzelały obiekty cywilne w mieście Ras al-Ajn. Doszło do tego zaledwie kilkadziesiąt godzin po wycofaniu się stamtąd wojsk amerykańskich. Tymczasem władze Turcji przekonują, że celem operacji jest wyparcie terrorystów z północnej Syrii.
„Tureckie Siły Zbrojne, wspólnie z Syryjską Armią Narodową, właśnie rozpoczęły Operację Źródło Pokoju przeciwko terrorystom z PKK/YPG i ISIS w północnej Syrii. Celem naszej misji jest uniemożliwienie stworzenia korytarza terroru przez naszą południową granicę i zaprowadzenie pokoju w regionie” – poinformował prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.
Turcja rozpoczęła inwazję Syrii: Są pierwsze ofiary cywilne
Kurdowie nie wierzą w zapewnienia Erdogana. Jeszcze w środę w nocy lokalne media informowały, że w wyniku tureckich nalotów zginęły dwie osoby cywilne, a siedem zostało rannych.
Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) ogłosiły gotowość do starcia z siłami lądowymi Turcji. Zapewniają również, że nie pozwolą armii Erdogana przedostać się przez granicę. W związku z nalotami, SDF zawiesił wszelkie operacje przeciwko Państwu Islamskiemu.
Inwazję w Syrii krytykują światowi przywódcy. Z kolei komentatorzy przypominają, że ISIS zostało pokonane w wielkiej mierze dzięki wsparciu SDF.
Światowe media przypominają, że pod kontrolą Kurdów znajdują się więzienia, w których przetrzymywani są dżihadyści z ISIS wraz z rodzinami.
Źródło: CNN, Sky News, Twitter