Donald Tusk wydał oświadczenie w sprawie sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Zaapelował do polskiego rządu o podjęcie rozmów, w których będą uczestniczyły wszystkie siły polityczne. Jak zaznaczył, on sam jest do takich rozmów gotowy.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej przybiera na sile. Po stronie Białorusi przebywa obecnie grupa kilkudziesięciu migrantów, którzy, zdaniem rządu, zostali tam przetransportowani przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Pilnują ich polscy pogranicznicy, którzy muszą mierzyć się również z prowokacjami ze strony części polityków opozycji.
Tymczasem oświadczenie w całej sprawie wydał Donald Tusk. W zamieszczonym na Twitterze nagraniu zaznaczył, że w obecnej sytuacji konieczne jest zbudowanie zgody pomiędzy zwaśnionymi stronami politycznego sporu. „Musimy zbudować zgodę narodową wokół dwóch podstawowych wymiarów tego kryzysu. Po pierwsze, chyba wszyscy chcemy pomóc tym, którzy cierpią. Po drugie, musimy umieć zapewnić bezpieczeństwo naszym granicom” – powiedział.
Były premier jest zdania, że nie może dojść do sytuacji, w której rząd „nie jest w stanie zapewnić lekarstwa i kanapki matce z dzieckiem na naszej granicy”. „Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni sytuacją na naszej wschodniej granicy i ten niepokój jest niestety uzasadniony. Bardzo przeżywamy ten kryzys humanitarny, tę dramatyczną sytuację 30 osób koczujących na granicy, w tym kobiet i dzieci” – stwierdził Tusk. „Poczucie bezradności naszych władz jest tym bardziej uzasadnione, bo wiemy, że w ostatnich tygodniach nielegalnie przekraczało polską granicę tysiące migrantów” – dodał.
Tusk apeluje do polskiego rządu
Donald Tusk wyraźnie zaznaczył, że kryzys na polsko-białoruskiej granicy nie powinien być wykorzystywany do politycznej gry. „Władza, ale także my wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, aby rozmawiać serio, poważnie i odpowiedzialnie o tym, jak zapobiec temu kryzysowi, jak pomóc tym osobom i jak zabezpieczyć nasze granice” – powiedział.
Były premier stwierdził, że od rządu i prezydenta apeluje natychmiastowych działań. Przypomniał również kryzys na Ukrainie z 2013 roku. „Kiedy wybuchł konflikt na Ukrainie, byłem wtedy premierem, zaprosiłem wszystkich liderów opozycji, usiedliśmy przy jednym stole, był też Jarosław Kaczyński, żeby rozmawiać jak Polacy mogą wspólnie uporać się z tym dramatycznym wyzwaniem. Oczekuję dzisiaj dokładnie tego samego od władzy. I oczywiście jestem gotów do takiej rozmowy. Jestem przekonany, że mogę te słowa powiedzieć w imieniu całej opozycji” – stwierdził Tusk.
Żr.: Twitter/Donald Tusk