„TVP Kłamie” – taki napis wykonano na śniegu podczas manifestacji przed siedzibą Telewizji Polskiej w Warszawie. Interweniowała policja. Jeden z internautów opublikował nagranie z protestu.
Pierwsze protesty pod redakcjami TVP miały miejsce dwa dni po śmierci Pawła Adamowicza. Uczestnicy manifestacji wyrażali swój sprzeciw wobec materiałów publikowanych w mediach publicznych. Padły oskarżenia o szerzenie propagandy i nienawiści do przeciwników obecnego rządu. Natomiast politycy opozycji zaapelowali o odwołanie prezesa Telewizji Polskiej.
Manifestanci zorganizowali się również w minioną sobotę, przed siedzibami TVP w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Łodzi. Uczestnicy żądali odwołania prezesa TVP Jacka Kurskiego oraz wyciągnięcia konsekwencji od części dziennikarzy w związku z łamaniem standardów etyki zawodowej. Choć protesty nie były zbyt liczne, o jednej z nich zrobiło się głośno w sieci, głównie za sprawą nagrania.
Policja spisuje uczestnika manifestacji
Na filmie widzimy sytuację, która miała miejsce w Warszawie na ul. Woronicza, podczas protestu. W pewnym momencie policyjny patrol podszedł do manifestantów i wylegitymował jednego z uczestników. „Państwo naprawę to robią za pisanie po śniegu?” – dopytywał autor nagrania.
„Chcemy sprawdzić, czy ten pan nie jest osobą poszukiwaną” – odpowiedziała policjantka. Jednak manifestanci domyślali się, że chodzi o napis, który namalowano czerwonym sprayem na śniegu przed siedzibą telewizji: „TVP Kłamie”. Po pewnym czasie przyznała to również funkcjonariuszka „Mamy takie prawo” – tłumaczyła.
„Bareja by tego nie wymyślił. Zastanawiamy się jaki będzie zarzut. 'naruszenie miru domowego śniegu’ czy może 'zbezczeszczenie śniegu’?” – napisał internauta.
Źrodło: wp.pl, Facebook