„Wiadomości TVP” ujawniły kolejny fragment taśm, na których zarejestrowano rozmowę byłego szefa MSZ Radosława Sikorskiego z byłem szefem Orlenu Jackiem Krawcem. Sikorski przekonuje, że mec. Roman Giertych wymyślił, jak Sławomir Nowak może uniknąć odpowiedzialności w związku z nie wpisaniem do oświadczenia majątkowego informacji o drogim zegarku.
W niedzielę rano TVP Info opublikowała nowe, nieznane dotąd nagrania z restauracji „Sowa i Przyjaciele”. Tym razem spotkali się Radosław Sikorski i Jacek Krawiec, prezes Orlenu. Wszystko odbyło się pod koniec lutego 2014 r. Rozmawiali o bieżących wydarzeniach politycznych, głównie dotyczących Platformy Obywatelskiej. Szczególnie boleśnie oberwało się Grzegorzowi Schetynie.
Dużo miejsca w ujawnionych przez TVP nagraniach poświęcono przyszłości Platformy Obywatelskiej, z którą obaj są związani. Mężczyźni komentowali wewnątrzpartyjne rozgrywki. Na samym wstępie rozmowy zaznaczono, że na spotkaniu będą poruszane „sprawy wagi państwowej, toteż firma państwowa płaci”. Szczególnie dużo miejsca poświęcono osobie Grzegorza Schetyny, który w tamtym czasie walczył z Tuskiem o przywództwo w partii.
Czytaj także: Wyciekły nowe taśmy z Sikorskim! Schetyna \"ma styl lwowskiego żulika\". Halicki \"to, ku**a, debil\
Nie zabrakło również wątku słynnego zegarka Sławomira Nowaka, o którym w tamtym czasie było głośno.
Radosław Sikorski przyznał, że Sławomir Nowak musiał być „jakoś bardzo mocno zmotywowany”, żeby nie wpisać do oświadczenia majątkowego swojego zegarka.– Wiesz, jego historia się nie trzyma kupy w żadnym aspekcie. Jak żona chce ci kupić zegarek, to idzie i ci kupuje zegarek. A nie bierze gotówkę od biznesmena, który ci kupuje zegarek. Czyli kto ci kupił zegarek? Tak naprawdę biznesmen ci kupił zegarek. I dlatego była taka mocna motywacja, żeby tego nie wpisać – stwierdził ówczesny minister spraw zagranicznych.
Trochę się czuję w tej sprawie winny, bo, k***a, mało kto wie, że jemu się spodobał ten zegarek. (…) Tak, to jest złoty zegarek, na który go nie było stać. Sobie kupił taki sam, tylko że ze stali. (…) On nie wpisał identycznego zegarka, jeżeli chodzi o design, tylko że zamiast złota, ze stali. (…) Nabył go, czy mu nabyto, czy ch*j wie co, dlatego, że jemu się tak k***a spodobał, że chciał go mieć – tłumaczył Krawiec.
Szef MSZ powiedział też Krawcowi, że pomocy Nowakowi miał udzielić mec. Roman Giertych, który wymyślił, w relacji Sikorskiego, prosty i skuteczny sposób na wytłumaczenie bulwersującej sprawy. Giertych nawet mu wymyślił formułę, jak uniknąć tego wpisania do oświadczenia, prostą formułę – mówi Sikorski. – Bezczelną… – przerywa mu Krawiec. – Ale skuteczną. I by nie mogli mu zarzutu postawić – ciągnie Sikorski – Zegarek? Tak. Żona kupiła, ale to jest własność wspólna (…) Za 20 tysięcy, za tam 17 tysięcy, po połowie i dlatego nie wpisałem. I udowodnij mu, że nie jest po połowie z żoną – podkreśla minister.
Szef Orlenu pyta, czy Sławomir Nowak ma zamiar przyjąć taki właśnie sposób obrony. – Teraz już nie może bo mówił, że miał świadomość wpisania i zamierzał wpisać, po czym nie wpisał – odpowiada Sikorski.
.@sikorskiradek: @GiertychRoman nawet mu wymyślił formułę, jak uniknąć wpisania zegarka do oświadczenia#wieszwiecej #Taśmy pic.twitter.com/Wvjyydd0Aj
— TVP Info (@tvp_info) 6 sierpnia 2017
Źródło: Twitter.com/TVPInfo, wMeritum.pl, doRzeczy.pl