W sobotę w serwisie YouTube ukazał się film Tomasza Sekielskiego „Tylko nie mów nikomu”. Autor poruszył w nim problem pedofilii w polskim Kościele. Projekt zastał całkowicie sfinansowany z pieniędzy ze zbiórki na Patronite.pl.
O najnowszym filmie Sekielskiego było głośno jeszcze przed premierą. Z racji tematu przewodniego, obraz porównywano z głośnym „Klerem” (2018) Wojciecha Smarzowskiego. Nie brakowało jednak opinii, że zestawienie jest nieadekwatne – film dokumentalny musi być oparty na faktach, fabularny przedstawia jedynie historię wymyśloną przez scenarzystę.
Zgodnie z zapowiedziami „Tylko nie mów nikomu” ukazał się w sobotę około 14.30 w serwisie YouTube. Do tej pory (sobota godz. 19) obejrzało go prawie 250 tys. internautów i liczba ta systematycznie rośnie. Film można zobaczyć pod poniższym linkiem:
Czytaj także: Druga część \"Tylko nie mów nikomu\" przesunięta. Powodem stan zdrowia Sekielskiego
„Tylko nie mów nikomu” ukazuje przypadki pedofilii w polskim Kościele. Sekielski rozmawiał z ofiarami księży, które opowiadają, w jaki sposób zostały skrzywdzone. Co więcej, doprowadza do konfrontacji ofiar z oprawcami. Spotkania rejestruje za pomocą ukrytej kamery. Dziennikarz porusza również temat tuszowania konkretnych przestępstw przez przedstawicieli Kościoła.
Sekielski: Pokazaliśmy prawdę
Jeszcze przed premierą, Sekielski stwierdził, że spodziewa się negatywnych emocji i krytyki. – W tym filmie jako bohaterowie negatywni pojawią się także kościelne „autorytety”, księża, których nazwiska są dobrze znane opinii publicznej – powiedział w programie Onet Rano.
Dziennikarz podkreślił jednak, że przedstawił w swoim materiale fakty. „Pokazaliśmy prawdę o tych wydarzeniach, o których opowiadają nam ludzie. Dlatego też przeprowadzaliśmy konfrontacje, żeby nikt nie mógł powiedzieć, że czepiają się księdza, a on się nie może bronić. Teraz wypowiadają się i przyznają do popełnienia strasznych czynów” – stwierdził w Polsat News.
„Nie mam złudzeń. Na pewno usłyszymy, że film jest nieobiektywny, jednostronny i dlaczego nie zrobiliśmy o nauczycielach, górnikach, murarzach, spawaczach, czy muzułmanach…” – dodał.
Autor „Tylko nie mów nikomu” zwrócił się do kilku hierarchów z prośbą o komentarz. Odmówili mu m.in. prymas Wojciech Polak i abp Sławoj Leszek Głódź. Z kolei Episkopat napisał do Sekielskiego wiadomość e-mail, w którym pojawił się zarzut braku bezstronności.
Autor filmu ujawnił, że zamierza stworzyć drugą część. „W toku prac zgłosiło się do nas wiele ofiar, których historie nie znalazły się w tym dokumencie. Dotarły do nas nowe, szokujące dowody w tych sprawach. Dlatego zamierzamy nakręcić kontynuację i tak jak poprzednio chcemy, aby była to produkcja niezależna” – napisał.
Źródło: YouTube, Onet.pl, Polsat News