Stanisław Tyszka zamieścił na Facebooku wpis, w którym odnosi się do braku realnego poczucia odpowiedzialności polityków za swoją pracę. Wicemarszałek Sejmu wskazuje, że na skutek złej polityki rządu młodzi Polacy zmuszeni są do emigracji zarobkowej. Pisze również o problemie kreowania wirtualnej rzeczywistości medialnej w celu odwrócenia uwagi od prawdziwych problemów Polaków.
Od ponad roku jestem w „oku cyklonu” polskiej polityki. To nie jest przyjemne doświadczenie. Obcuje się w bardzo dużym stopniu z cynikami, ignorantami, ludźmi przedkładającymi własny interes ponad dobro wspólne. Często to nawet nie jest ich wina, ale wina systemu. (…) Nie ma w naszym państwie takiego poczucia, że osoby sprawujące funkcje publiczne są pracownikami obywateli, są na służbie. I to chcemy i musimy zmienić – podkreśla wicemarszałek Sejmu.
Stanisław Tyszka uważa, że system jest perfekcyjny w tworzeniu wirtualnej rzeczywistości medialnej oderwanej od tego co się naprawdę dzieje w społeczeństwie.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Otóż, jestem często zapraszany do różnych mediów, aby dyskutować na tak zwane „tematy bieżące”. To są zazwyczaj tematy, które nie mają żadnego znaczenia dla Polaków. Nawet nie chce mi się podawać przykładów (włączcie TV). Człowiek myślący zdroworozsądkowo zaczyna mieć wrażenie, że jest wkręcany w głupoty tylko po to, by nie zajmować się sprawami zasadniczymi, takimi jak emigracja, zapaść opieki zdrowotnej, niskie wynagrodzenia, ze względu nadmierne opodatkowanie pracy, wykańczający małe firmy ZUS, nadregulacja w prawie gospodarczym itd. – wskazuje Tyszka.
Poseł Kukiz’15 na poparcie swoich obserwacji przytacza przykład z własnego doświadczenia.
Moja siostra dziś wyjechała na emigrację, bo dostała dużo lepszą oferty pracy niż w kraju. To jest oczywiście nieprzyjemne doświadczenie osobiste, ale ma ono też szerszy wymiar systemowy. Mianowicie, również dzisiaj spotkałem w Warszawie parę osób z Ukrainy, które przyjechały pracować w Polsce (taksówkarzy, fryzjerów). Nie byłoby w tym nic złego, gdyby wynikało to ze zdrowej polityki naszego państwa. Gdybyśmy po prostu byli państwem, w którym opłaca się żyć – pisze Tyszka.
Wicemarszałek Sejmu twierdzi, że przez złą politykę rządu młodzi Polacy wypychani są na emigrację, a w ich miejsce ściągamy tanią siłę roboczą z Ukrainy.
Utrwalamy tym samym status Polski jako państwa taniej siły roboczej. Rządy partyjne PO-PiS nie zrobiły nic, by zachęcić młodych Polaków do pracy w Polsce. Bo gdyby chciały to zrobić to obniżyłyby koszty pracy, ograniczyły biurokrację i zapewniły usługi publiczne na wyższym poziomie. Nic takiego się nie dzieje, a oni ani nie potrafią, ani nie chcą tego zmienić. Płyną, jak te barany, z nurtem historii – podsumowuje Tyszka.
Źródło: Facebook.com/stanislaw.tyszka
Fot. Wikimedia