W niedzielę 25 sierpnia miało miejsce zakończenie Faktorii Kultury w Pruszczu Gdańskim. Z tej okazji scenę zalało morze kwasu. Kwasu jedynego w swoim rodzaju. Mieszanki rock’ n’ rolla w czystej postaci, metalowego thrash’u i czterech Kwasożłopów. Mowa tu oczywiście o Acid Drinkers. Legenda polskiej sceny heavy metalowej. Przy okazji udało nam się porozmawiać o nowym basie, ostatniej płycie, następnej trasie koncertowej, poglądach politycznych i wielu innych rzeczach z wokalistą, basistą i liderem zespołu- Tomaszem Titusem Pukackim. Tylko dla czytelników o mocnych nerwach.
wMeritum.pl: Titus, jestem chyba już siódmy raz na koncercie Acid a Ty ciągle od kilku dobrych lat nosisz na scenie te same spodnie. Zmieniłeś za to bas. Dlaczego?
Titus: Dlaczego zmieniłem bas? Ekipa z G&B Art, to jest ekipa, która robi customowe instrumenty, zaproponowała mi swego czasu w Ostrowie Wielkopolskim, że są w stanie uszyć mi bas. Ja miałem swój plan, swój projekt i zaproponowałem im, aby mi zrobili customową kopię Fendera Precision z taką rzeźbą, jaką mam na korpusie czyli z tym krzyżem maltańskim i z czachą plus wszystkie markery na gryfie- też krzyże maltańskie, 24 progi, mocna elektronika- aktywna. Mój starszy syn- Maks pomógł mi zrobić projekt tego basu i w ciągu dwóch miesięcy G&B uszyli mi ten instrument. W tym momencie jest to mój pierwszy własny instrument.
Czy jest też szansa, że uszyją Ci nowe portki?
(śmiech) Nie, akurat portki szyje mój krawiec. Słuchaj z tymi portkami to jest taki patent, że uszył mi je dziesięć lat temu i to jest jedyny krawiec, który tak szyje ze skóry, że nie rozpadają się jego rzeczy. Ja to normalnie skrojone portki załatwiam w rok, dwa lata bo się rozlatują. A te akurat nie.
Na ostatnim teledysku wyglądacie jak banda starych, zgrzybiałych, rozpadających się zombi. Czy faktycznie po tylu latach na scenie czujecie się jak takie stare trupy?
Musiałbyś się spytać, tego co to rysował bo ja osobiście się tak nie czuję.
Rok temu wydaliście La Part Du Diable. Jak duży udział ma ten tytułowy diabeł w dzisiejszych Acidach?
Myślę, że można to podzielić zupełnie inaczej. Osobno, na każdego członka zespołu. Tytuł albumu La Part Du Diable czyli Udział Diabła jest dość prowokującym tytułem. Bo w każdym z nas jest ta część evil. We mnie więcej, w Popcornie jeszcze więcej, w Ślimaku- może mniej, a może więcej. Także kto wie.
Jak z perspektywy roku patrzycie na ten album? Oceniacie go pozytywnie? Coś byście zmienili?
Za wcześnie na to. Album musi się oceniać po pięciu, sześciu latach.
A czy macie jakieś sygnały od fanów odnośnie tego krążka?
Nie. Nic do mnie nie dotarło.
No myślę, że listopad, grudzień.
A jaką będzie nosić nazwę? Coś już wiadomo?
Oczywiście. Black is my Colour- Czerń jest moim Kolorem.
Czy można się spodziewać jakichś niespodzianek? Jak nas zaskoczycie?
O tak. Myślę, że setlista na trasę jesienną będzie zdecydowanie Black.
Black Album?
Nie wiem, zobaczymy. Właśnie myślę co z tym wszystkim zrobić. Bo jeśli chodzi o Black to pewne rzeczy są oczywiste. To może być Black Metal Venoma, to mogą być wyjątki z Black Album Metallici. Czerni jest mnóstwo.
Titus, a co z Tommy Gunem? Działasz prężnie z Anti Tank Nun, gracie koncerty, ale co z Twoim poprzednim projektem?
Mam nadzieję, że na jesień złapię trochę czasu, aby zmiksować nasz drugi album, który nagraliśmy już półtora roku temu. Jego nazwa- Ultimate Rockstar.
Powiedziałeś w programie Kuby Wojewódzkiego, że twoje poglądy polityczne wyrobiły się w wieku 5 lat. Czyli, że jednym słowem masz to gdzieś. Czy coś się zmieniło od tamtego wywiadu?
Nie sądzę.
A kiedy piłeś ostatnio jabola, prytę, korbola, kwas?
Wiesz co… Chyba półtora roku temu, gdzieś na Śląsku. Fanówa mnie dopadła przy okazji autografów i wręczyli mi pięć butelek taniego wina. Wszystkie wypiłem.
Naraz?
Nie nie, rozparcelowałem sobie w czasie (śmiech).
Co byś powiedział czytelnikom wmeritum.pl? Jakieś przesłanie do fanów? Złota myśl?
To co zawsze: Tańcz, aż się porzygasz
Rozmawiał: Marek Dudziński
fot. Mikołaj Stolarski/Pruszcz.com
fot. G&B Art