Wygląda na to, że Unia Europejska bardzo poważnie myśli nad wprowadzeniem podatku od mięsa. Oburzony takim pomysłem jest wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, któremu internauci natychmiast przypomnieli, że rząd zamierza wprowadzić w Polsce podatek cukrowy.
Już 5 lutego w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata na temat wprowadzenia nowego podatku. W znaczący sposób podniósłby on ceny mięsa w krajach Unii Europejskiej. To efekt raportu organizacji TAPP (True Animal Protein Price), w którym przeanalizowano ślad środowiskowy produkcji białka zwierzęcego. Mowa w nim o negatywnym wpływie branży mięsnej na środowisko naturalne.
Jeśli Unia Europejska wprowadziłaby podatek od mięsa, wyroby podrożałyby znacznie do 2030 roku. Z rozwiązania proponowanego przez TAPP wynika, że cena wołowiny miałaby wzrosnąć o 47 eurocentów (2 zł) za 100 gram, cena wieprzowiny o 36 eurocentów (1,5 zł) za 100 gram natomiast cena kurczaka o 17 eurocentów (73 gr) za 100 gram.
Pomysłem oburzony jest wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. „Typowa lewacka mentalność. Ludzie nie chcą przejść na weganizm? Dowalić podatek od mięsa. Pomijam fakt, że cała ta akcja wygląda poza ideologią na bardzo poważną operację lobbingową” – napisał na Twitterze.
Na wpis błyskawicznie zareagowali internauci. Wielu z nich przypomniało Kalecie, że rząd planuje wprowadzenie w Polsce podatek cukrowy. „Pisze to minister rządu, który właśnie „dowalił” podatek od cukru, bo ludzie nie chcieli przestać go jeść” – napisał dziennikarz „Rzeczpospolitej” Michał Szułdrzyński.
Czytaj także: Ekspert: suszę rolniczą notujemy praktycznie co roku od 39 lat
Źr.: Twitter/Sebastian Kaleta, Radio ZET