O niewątpliwym pechu mogą mówić fani MMA, gdyż iście królewsko zapowiadająca się gala UFC 187, pomału traci najcenniejsze nazwiska. Kolejnym fighterem, który nie wystąpi na gali, jest Khabib Nurmagomedov.
Tym samym nie dojdzie do pojedynku Rosjanina z Donaldem Cerrone, który miał wyłonić pretendenta do pasa wagi lekkiej, obecnie spoczywającego na biodrach Rafaela dos Anjosa. 26-latka pochodzącego z Machaczkały wykluczyła kontuzja stawu kolanowego.
„Cowboy” zawalczy jednak na gali, gdyż włodarze organizacji znaleźli mu nowego przeciwnika. Jest nim John Makdessi. Kanadyjczyk nie będzie miał zbyt dużej chwili wytchnienia, gdyż ostatnia walkę toczył 25 kwietnia tego roku, pokonując przez TKO Shane Campbella. Na pewno 29-latek lubi bić się w stójce, o czym może świadczyć fakt, że na 13 zwycięskich walk, 9 wygrał stopując rywala ciosami.
Czytaj także: UFC 187: Wieczór gwiazd!
Co do Cerrone, to zwycięstwo w tym pojedynku może sprawić, że i tak będzie on głównym pretendentem do tytułu wagi lekkiej. Notuje on bowiem dobrą serię siedmiu zwycięstw z rzędu, odprawiając z kwitkiem m.in. Mylesa July, Eddie Alvareza i przede wszystkim Bensona Hendersona. Dzięki temu znajduje się on w ścisłej czołówce „lekkich”, a starcie z „The Eagle” miało pokazać, kto zasługuje na walkę o pas.
Co do rozpiski UFC 187, które odbędzie się 23 maja w Las Vegas, to już wcześniej z karty walk wypadł Jon Jones, który po kolejnym wybryku został pozbawiony mistrzowskiego tytułu w wadze półciężkiej. Tym samym nowym main-eventem została walka Anthonego Johnsona z Danielem Cormierem o wakujący pas.